Pierwsze posiedzenia sądów ludowych odbyły się 29 grudnia 2011 roku, dzień po uroczystościach pogrzebowych Kim Dzong Ila.
Jak podaje portal Daily NK powołując się na źródło z Korei Północnej, skazanych czeka co najmniej 6 miesięcy obozu pracy. Mogą trafić tam ci, którzy "nie uczestniczyli w zorganizowanych spotkaniach żałobnych albo ci, którzy nie okazywali smutku lub ich smutek nie wyglądał na prawdziwy".
Oprócz tego, przed sądem staną ci, którzy krytykowali reżim panujący w kraju. Najpewniej wraz z rodzinami zostaną zesłani do odległych wiejskich prowincji.
Amnestia dla więźniów
Jednocześnie Korea ogłosiła amnestię dla więźniów z okazji jubileuszy "zmarłych wodzów" – Kim Ir Sena i Kim Dzong Ila. Zgodnie z dekretem prezydium Najwyższego Zgromadzenia Ludowego, amnestia rozpocznie się 1 lutego 2012 r.
Według międzynarodowych organizacji broniących praw człowieka, w więzieniach północnokoreańskich znajduje się obecnie ponad 200 tys. dzieci, kobiet i mężczyzn, skazanych za przestępstwa polityczne, a nie kryminalne.
Wielki lament na pogrzebie "ukochanego przywódcy"
Kim Dzong Il zmarł 17 grudnia 2011 r na atak serca. Informację o jego śmierci podano jednak dopiero dwa dni później - płacząc, poinformowała o tym spikerka telewizji.
W Korei ogłoszono 10-dniową żałobę narodową. Pogrzeb "ukochanego przywódcy" był olbrzymią ceremonią, pokazem siły militarnej i oddania kraju dla wodza. Dyktatora żegnały tłumy zrozpaczonych ludzi. Wielu z nich czekało na trasie konduktu wiele godzin, na mrozie i w śniegu, bez czapek i rękawiczek, które kazano zostawić im w domu. Dziennikarze północnokoreańskiej agencji KCNA opisywali, że na ulicach podniósł się "wielki lament, gdy wytoczył się na nie powoli karawan z ciałem Ukochanego Przywódcy".
Następcą Kim Dzong Ila został najmłodszy syn, Kim Dzong Un. Daily NK podaje, że władze już rozpoczęły propagandowy spektakl na wielką skalę, mający na celu wywyższenie najmłodszego z Kimów.
Czytaj więcej o pogrzebie Kim Dzong Ila
Czytaj raport: Kim Dzong Il nie żyje
Źródło: RBK.ru, Daily NK