"Nie miał szans na przeżycie". Kulisy zamachu na dowódcę brygady "Widmo"


- Nie miał szans na przeżycie - tak o zamachu na dowódcę oddziału separatystów "Widmo" Aleksieja Mozgowoja powiedział jeden z jego ludzi o pseudonimie "Dobryj". Najpierw na poboczu wybuchła mina, a gdy kolumna aut się zatrzymała, zostały ostrzelane z broni strzeleckiej - podają rosyjskie media. Wraz z Mozgowojem zginęli jego ochroniarze, rzeczniczka i kierowca jeepa, którym jechał, a także dwoje cywili.

Aleksiej Mozgowoj, dowódca brygady "Widmo", oddziału złożonego z rebeliantów z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, zginął w sobotę wieczorem w pobliżu punktu kontrolnego Mychajliwka na trasie Ałczewsk - Ługańsk.

Dziesiątki kul

Z zeznań świadków wynika, że przed terenowym autem marki Toyota, którym Mozgowoj jechał wraz ze swoją rzeczniczką Anną Asiejewą, dwoma ochroniarzami i kierowcą,w pobliżu punktu kontrolnego wybuchła zdalnie sterowana mina. Auto stanęło. Za nim zatrzymał się samochód dostawczy i osobowy, którym podróżowało małżeństwo z Ługańska.

Gdy samochody zatrzymały się, zostały ostrzelane z czterech punktów z broni strzeleckiej, w tym z karabinu maszynowego.

Kierowca auta dostawczego zjechał do rowu i choć samochód dachował, mężczyzna przeżył.

Auta były poszatkowane dziesiątkami kul. Osoby znajdujące się w jeepie i aucie osobowym nie miały szans na przeżycie. Rzeczniczka Mozgowoja zginęła na miejscu, on zmarł po 40 minutach. W sumie w zamachu zginęło siedem osób.

Kolejny zamach

Do zamachu doszło w tym samym miejscu, w którym 7 marca b.r. doszło do poprzedniego, nieudanego ataku na Mozgowoja i jego ludzi. Wtedy przed jego samochodem także wybuchła zdalnie sterowana mina naszpikowana metalem, wtedy jednak dowódca separatystów został tylko lekko ranny.

Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko oświadczył na swoim profilu na Facebooku, że Aleksiej Mozgowoj został zastrzelony przez żołnierzy specnazu GRU (rosyjski wywiad wojskowy).

Podzielił los "Batmana"

"Powód jest ten sam, co w przypadku innego znanego lidera ługańskich formacji bandyckich, zabitego w styczniu "Batmana" - odmowa podporządkowania się poleceniom z Moskwy" - napisał Heraszczenko. Podał, że taką wersję przekazali mu "koledzy z obwodu ługańskiego, którzy monitorują eter radiowy".

Z kolei przedstawiciele samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej twierdzą, że Aleksiej Mozgowoj zginął z rąk członków ukraińskiej grupy dywersyjno-partyzanckiej.

Porwania i tortury

W styczniu 2015 roku Aleksandr Biednow, ps. Batman, dowódca bojowej grupy separatystów został zabity w wymianie ognia w obwodzie ługańskim.

Kolumna z jego samochodem została ostrzelana z broni maszynowej i granatników. "Władze" ŁRL oświadczyły wtedy, że Biednow został zabity podczas próby zatrzymania przez pracowników "struktur siłowych republiki ludowej" i zginął, bo stawiał opór. Kilka dni wcześniej "Batman" został oskarżony o porwania i tortury zatrzymanych mieszkańców Donbasu.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: asz//gak / Źródło: meduza.io, censor.net.ua, lifenews.ru

Tagi:
Raporty: