Szef MSZ Włoch Giulio Terzi podał się we wtorek do dymisji w związku z kryzysem wokół dwóch włoskich żołnierzy z sił do walki z piractwem morskim, oskarżonych o zabicie dwóch rybaków w Indiach. Terzi nie chciał ich odesłać do Indii po przepustce.
W oświadczeniu złożonym w parlamencie minister spraw zagranicznych oznajmił, że ustępuje, ponieważ jest przekonany, że należy "czuwać nad honorem kraju, sił zbrojnych i włoskiej dyplomacji". - Podaję się do dymisji, ponieważ solidaryzuję się z naszymi marynarzami i z ich rodzinami - dodał Giulio Terzi.
Zabili rybaków
15 lutego 2012 roku Massimiliano Latorre i Salvatore Girone, którzy jako wojskowa ochrona przeciwko piratom znajdowali się na pokładzie włoskiego tankowca "Enrica Lexie" na wodach terytorialnych Indii, otworzyli ogień do kutra, zabijając dwóch hinduskich rybaków. Byli przekonani, że to piraci, którzy chcieli zaatakować włoską jednostkę. Argumentowali potem, że mężczyźni nie reagowali na sygnały ostrzegawcze. Zostali aresztowani w Indiach i umieszczeni najpierw w więzieniu, a potem w areszcie domowym.
Gdy żołnierze przyjechali do Włoch w lutym tego roku na drugą już przepustkę, by móc wziąć udział w wyborach parlamentarnych, MSZ w Rzymie ogłosił, że nie wrócą do Indii. Wtedy władze w Delhi zabroniły włoskiemu ambasadorowi, który za nich poręczył, opuszczania Indii. Po kryzysie, do którego doszło na tym tle, i poważnym napięciu w dwustronnych relacjach postanowiono jednak, że włoscy żołnierze powrócą do Indii. Ta decyzja spotkała się z ostrą krytyką we Włoszech, skierowaną przeciwko szefowi MSZ. Część sceny politycznej z prawicą na czele zarzuciła resortowi, że skompromitował Włochy na arenie międzynarodowej, podejmując sprzeczne decyzje.
Autor: //gak / Źródło: PAP