Od marca 2011 roku w wojnie domowej w Syrii zginęło łącznie 470 tys. osób - podaje brytyjski "Guardian", powołując się na raport Syryjskiego Ośrodku Badań Politycznych (SCPR). To prawie dwa razy więcej niż podaje ONZ w swoich oficjalnych statystykach. Biuro jej komisarza ds. praw człowieka przestało liczyć zmarłych 18 miesięcy temu.
Według raportu instytucji wojna domowa spowodowała pośrednio lub bezpośrednio śmierć 470 tys. osób. Organizacja Narodów Zjednoczonych podaje oficjalnie, że od marca 2011 roku zginęło 250 tys. osób, jednak ONZ przestało zbierać statystyki 18 miesięcy temu. Według organizacji syryjskie bogactwo narodowe i infrastruktura zostały "prawie starte" w wyniku "katastrofalnego wpływu" pięciu lat konfliktu.
Raport szacuje, że od wybuchu konfliktu w sumie 11,5 proc. ludności Syrii zostało zabitych lub rannych. Z blisko 23 milionów mieszkańców rannych od 2011 roku miało zostać 1,9 mln osób. Średnia długość życia spadła z 70 lat do 55 lat (w 2015 roku). Ogólne straty ekonomiczne szacuje się na 255 mld dolarów.
Organizacja pewna swoich wyliczeń
Ogólna liczba zmarłych w wyniku konfliktu w Syrii - 470 tys. osób - dotyczy 400 tys. osób, które zmarły bezpośrednio z powodu przemocy w kraju, a pozostałe 70 tys. było ofiarą braku odpowiedniej opieki zdrowotnej, braku żywności, czystej wody, urządzeń sanitarnych i odpowiednich warunków mieszkaniowych.
- Korzystamy z bardzo rygorystycznych metod badawczych i jesteśmy pewni tej liczby - podkreślał w rozmowie z "The Guardian" autor raportu Rabie Nasser. - Liczba pośrednich zgonów w wyniku wojny domowej w Syrii wzrośnie w przyszłości mimo, że organizacje pozarządowe i ONZ będą je ignorować - zaznacza - dodał.
Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) zaprzestało liczyć zmarłych w wyniku konfliktu syryjskiego w połowie 2014 roku z powodu braku dostępu do informacji.
Atak na Aleppo
Nowe statystyki pojawiły się w związku ze wzmożeniem walk w okolicach największego miasta Syrii - Aleppo wokół, którego zamyka się pierścień oblężenia sił rządowych. Według Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) nowe walki wokół miasta zmusiły do ucieczki około 50 tys. ludzi.
Ofensywa na północ od strategicznie położonego na północy kraju Aleppo rozpoczęła się na początku lutego. Po intensywnych rosyjskich nalotach na miasto siłom reżimowym udało się odciąć rebeliantów od kluczowej drogi zaopatrzenia prowadzącej od tureckiej granicy.
Autor: kło / Źródło: The Guardian