Ekipa amerykańskich negocjatorów nie osiągnęła porozumienia z Islamabadem i została wycofana z Pakistanu. Oznacza to, że zaopatrzenie wojsk NATO w Afganistanie drogą lądową z tego kraju nie zostanie wznowione.
- Część ekipy opuściła (Pakistan) podczas weekendu, a reszta wyjedzie wkrótce - powiedział rzecznik Pentagonu George Little i podkreślił, że "była to decyzja USA". Dodał, że negocjatorzy są gotowi szybko powrócić do Islamabadu jeśli zmieni się sytuacja. Po śmierci żołnierzy
Pakistan zamknął porty, drogi i granice dla transportów z zaopatrzeniem dla zachodnich wojsk w Afganistanie w listopadzie 2011 roku. Była to reakcja na śmierć 24 pakistańskich żołnierzy, którzy zginęli, kiedy śmigłowce amerykańskie przez pomyłkę ostrzelały dwa pakistańskie posterunki na granicy z Afganistanem. W negocjacjach na temat wznowienia zaopatrzenia droga lądową Pakistańczycy żądali m.in. wyższych opłat za przejazd przez ich kraj. Zachód płacił im 250 dolarów od ciężarówki, a codziennie pakistańskimi drogami do Afganistanu przejeżdżało ich po około 500. Potem Pakistańczycy zaczęli się domagać nawet 5 tys. dolarów od samochodu. Islamabad domaga się też, żeby Amerykanie zaprzestali trwających od pięciu lat bombardowań pakistańskiego pogranicza, gdzie ukrywają się afgańscy partyzanci. Pakistan: Nie dajemy terrorystom schronienia W sobotę Islamabad stanowczo odrzucił niedawne oskarżenia ministra obrony USA Leona Panetty, że Pakistan daje terrorystom schronienie na swoim terytorium. W czwartek szef Pentagonu powiedział w Kabulu, że "trudno jest osiągnąć pokój w Afganistanie dopóki w Pakistanie terroryści mają swoje kryjówki". Amerykańscy politycy często określają Pakistan jako niewiarygodnego partnera w walce z rebeliantami; żądają ostrzejszych działań przeciwko bojownikom islamskich, szczególnie tym, których bazy znajdują się na pakistańskich terytoriach plemiennych, graniczących z Afganistanem. Zachód potrzebuje pakistańskich szlaków głównie po to, by w przyszłym roku zacząć wywozić stamtąd wszystko, co nagromadził w Afganistanie przez dziesięć lat wojny. Dowódca amerykańskich wojsk logistycznych generał William Fraser mówił w lutym w Senacie, że do sprawnej ewakuacji zachodnich wojsk w 2014 roku pakistańskie drogi i port w Karaczi będą niezbędne.
Autor: jak\mtom / Źródło: PAP