Sześć mocarstw i Iran nie są na najlepszej drodze do zawarcia porozumienia ws. programu atomowego Teheranu - podała agencja Reutera, powołując się na negocjatora z kraju europejskiego.
- W przeciwieństwie do tego, co mówią Irańczycy o 90 proc. zgodności, to nie jest prawda - powiedział negocjator proszący o zachowanie anonimowości.
- Nie jesteśmy bliżej porozumienia - dodał, zaznaczając, że jest mało prawdopodobne, by obecna runda negocjacji w szwajcarskiej Lozannie skończyła się w piątek. - Jesteśmy całkiem daleko. Jest wiele spraw, które muszą być rozwiązane. Irańczycy muszą poczynić istotne ustępstwa - powiedział negocjator.
We wtorek szef irańskiego programu atomowego Ali Akbar Salehi powiedział, że podczas rozmów z amerykańskim ministrem energetyki Ernestem Monizem "osiągnięto porozumienie co do 90 proc. kwestii technicznych". Zapewnił, że rozbieżności dotyczą tylko jednego ważnego zagadnienia.
Już wtedy optymistyczne twierdzenie Teheranu kontrowali przedstawiciele mocarstw. - Niewątpliwie są postępy, lecz wciąż pozostają trudne kwestie - ostrzegał wysokiej rangi przedstawiciel władz USA. Według niego są też różnice w sprawach technicznych.
Czas do końca marca
Inny amerykański wysoki urzędnik powiedział w poniedziałek, że Iran musi jeszcze dokonać bardzo trudnych wyborów. Zapytany o możliwość porozumienia do końca tego tygodnia lub nie później niż do 31 marca, odpowiedział, że wciąż nie wiadomo, czy to się uda.
Po 12 latach napięć między Iranem a Zachodem i 18 miesiącach intensywnych rozmów Teheranu z sześcioma mocarstwami grupy 5+1 (USA, Chiny, Rosja, Wielka Brytania, Francja i Niemcy) na 31 marca wyznaczono termin przypieczętowania porozumienia politycznego, które zagwarantuje, że Iran nie będzie miał broni atomowej w zamian za uchylenie wobec niego sankcji.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: US Department of State