"Narodowy wstyd". Druzgocący raport o stanie brytyjskiej floty

Druzgocący raport o stanie brytyjskiej floty
Druzgocący raport o stanie brytyjskiej floty
TVN24 BiS
Brytyjskie fregaty, takie jak HMS Sutherland, stają się mocno przestarzałeTVN24 BiS

"Żałośnie niska" liczba okrętów, cięcia budżetowe i narażanie bezpieczeństwa państwa i obywateli w czasach politycznej niepewności. Takie i inne zarzuty znalazły się w raporcie komisji parlamentu na temat stanu brytyjskiej floty, który nie pozostawił na rządzie suchej nitki. Materiał "Faktów z zagranicy" TVN24 BiS.

Raport komisji parlamentu pt. "Odbudowa floty", jak na antenie TVN24 BiS relacjonował z Londynu korespondent Maciej Woroch, okazał się niezwykle krytyczny wobec brytyjskiego rządu. Bez natychmiastowych zmian przedstawia on wizję Wielkiej Brytanii osamotnionej i niezdolnej do walki w niedalekiej przyszłości.

Bez lotniskowców, bez wsparcia

Brytyjski minister co prawda zapowiedział budowę ośmiu nowych okrętów, jednak członkowie parlamentarnej komisji zarzucają mu, że milczy w sprawie niezbędnych do eskortowania lotniskowców fregat. Lotniskowiec nigdy nie wychodzi bowiem w morze sam. Towarzyszyć muszą mu niszczyciele, fregaty, okręty podwodne oraz jednostki wsparcia, to tzw. grupa bojowa lotniskowca.

Wielka Brytania nie ma w chwili obecnej ani jednego lotniskowca. Ostatni z trzech zezłomowano w tym roku. W budowie są dwa nowe klasy Queen Elizabeth, ale mają być gotowe nie prędzej niż w 2020 roku. Do tego czasu, według ekspertów, z 19 fregat niezbędnych do ich eskortowania, może nie zostać żadna o rzeczywistej wartości bojowej.

Niezbędnych jest co najmniej pięć nowych. - Jeśli rządowi nie uda się zrealizować planów wprowadzenia do floty nowej fregaty przez kolejnych 13 lat, nasze już wątpliwe możliwości staną się jeszcze słabsze - ostrzega Julian Lewis, szef parlamentarnej komisji obrony.

- Jesteśmy największym inwestorem na Dalekim Wschodzie i w wielu innych regionach świata. Z Londynu wysyłamy towary na cały świat. Wiedząc, jak poważny jest problem piractwa morskiego, 19 niszczycieli i fregat to narodowy wstyd - podkreśla Alan West, były głównodowodzący brytyjskiej floty.

Szacuje się, że 19 jednostek to minimum konieczne dla Brytyjczyków, by mogli wypełniać swoje morskie zobowiązania. Na razie w perspektywie jest jednak jedynie dalsze zmniejszenie tej liczby.

Zmiany potrzebne od zaraz

Autorzy raportu ostrzegają, że ze względu na błyskawicznie destabilizującą się sytuację na świecie, konieczne jest jak najszybsze nadrobienie zaległości w planowaniu, zmianach i modernizacji floty. Bez tego Wielka Brytania nie będzie w stanie wypełniać swoich zobowiązań w ramach NATO. Nie tylko nie będzie w stanie zapewniać bezpieczeństwa swoim sojusznikom, ale także będzie narażać samą siebie.

Więcej materiałów na stronie "Faktów z zagranicy" TVN24 BiS.

Autor: mm/kk / Źródło: TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Ministry of Defence

Tagi:
Raporty: