"Porażająca liczba ofiar cywilnych". Alarmujące dane z Syrii


Walka z terroryzmem nie może być prowadzona kosztem cywilów - argumentował w czasie posiedzenia Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie szef komisji śledczej ONZ badającej między innymi zbrodnie wojenne na terenach opanowanych przez tak zwane Państwo Islamskie. Jak dodał, nasilenie nalotów przez międzynarodową koalicję pod wodzą USA spowodowało "porażającą liczbę cywilnych ofiar".

Podczas posiedzenia Rady Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych przewodniczący komisji śledczej ONZ Paulo Pinheiro nie podał dokładnej liczby zabitych cywilów, ale podkreślił, że bilans ofiar rośnie gwałtownie wraz z intensyfikacją nalotów.

"Walka prowadzona kosztem cywilów"

- Nasilenie nalotów w Ar-Rakce zmusiło do opuszczenia domów 160 tysięcy ludzi - precyzował Pinheiro. - Walka z terroryzmem nie może być prowadzona kosztem cywilów, którzy mieszkają na terenach Państwa Islamskiego nie z własnej woli - dodał przedstawiciel ONZ.

Mająca siedzibę w Wielkiej Brytanii organizacja pozarządowa Airwars szacuje, że ponad 600 cywilów zginęło w Ar-Rakce w nalotach koalicji i atakach Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) pomiędzy marcem a majem 2017 roku.

"W niektórych przypadkach dochodziło do zbrodni wojennych"

Równocześnie Rada Praw Człowieka poinformowała o zbrodniach wojennych, do których miało dojść w ramach porozumień między syryjskim rządem a zbrojnymi grupami w sprawie ewakuacji bojowników i cywilów z rejonów objętych konfliktem. - W niektórych przypadkach dochodziło do zbrodni wojennych, bo cywilom nie pozostawiono wyboru - powiedział Pinheiro.

Również w środę organizacja broniąca praw człowieka Human Rights Watch skrytykowała koalicję walczącą z IS za użycie białego fosforu w Ar-Rakce. Zdaniem HRW prawo międzynarodowe zakazuje używania białego fosforu w obszarach zamieszkanych. Amerykańska armia zapewniła, że używa tej broni zgodnie z prawem.

Biały fosfor służy do oświetlania miejsca konfliktu lub zaciemniania go dymem i może wywoływać pożary oraz powodować poważne poparzenia.

Ofensywa na bastion terrorystów

Według raportu Pentagonu z 2 czerwca co najmniej 484 cywilów zginęło w Syrii i Iraku od 2014 roku w atakach koalicji antyislamistycznej. Tylko w maju bilans ofiar wzrósł o 132 osoby.

Koalicja odrzuciła zarzuty o niedotrzymywanie standardów w ochronie cywilów, twierdząc, że większa liczba ofiar w ostatnim miesiącu związana jest z intensyfikacją działań wojennych w gęsto zaludnionym i zurbanizowanym terenie, a o potencjalnych ofiarach cywilnych informuje się w przypadku około jednego procentu nalotów.

Od listopada ubiegłego roku trwa ofensywa na Ar-Rakkę, prowadzona przez kurdyjsko-arabskie Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) przy wsparciu lotniczym międzynarodowej koalicji.

6 czerwca rzecznik SDF Talal Silo ogłosił rozpoczęcie operacji wyzwalania miasta. Od tego czasu zdobyto kilka dzielnic.

Wojna domowa w Syrii rozpoczęła się w marcu 2011 roku, kiedy pokojowe demonstracje antyrządowe przekształciły się w krwawe starcia z wojskiem i policją. W wyniku trwającego już ponad sześć lat konfliktu zbrojnego śmierć poniosło ponad 310 tysięcy ludzi, a 11 milionów Syryjczyków, czyli połowa ludności, zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Ar-Rakka, uznawana za stolicę samozwańczego kalifatu IS, pozostaje w rękach dżihadystów od stycznia 2014 roku.

Autor: arw//now / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: