Iracka armia, wspierana z powietrza przez samoloty USA i koalicji państw arabskich, walczących z Państwem Islamskim, prawdopodobnie powstrzymała dżihadystów przed marszem na Bagdad - donosi BBC.
Islamiści w ostatnich dniach dotarli do miasta Amariya al-Faludża położonego 40 km od stolicy Iraku.
Państwo Islamskie nie dotrze do Bagdadu?
W tym strategicznym miejscu, otwierającym dostęp do Bagdadu od zachodu, po walkach z bojownikami IS i zbombardowaniu ich pozycji, według korespondenta brytyjskiej telewizji, "jest teraz spokojnie". Islamiści się wycofali, wciąż jednak kontrolują główną drogę prowadzącą na północ, do sunnickiej Faludży, którą zajęli jeszcze w ub. roku, ustanawiając w niej swój bastion w Iraku.
Pentagon poinformował w poniedziałek, że w właśnie w prowincji Anbar w ciągu ostatniej nocy przeprowadził serię nalotów na pozycje dżihadystów.
W ostatnich tygodniach USA, inne kraje NATO oraz kraje Półwyspu Arabskiego przeprowadziły w Iraku i Syrii prawie 300 nalotów na pozycje Państwa Islamskiego. Najwięcej, bo ok. 1/3 wszystkich ataków przeprowadzono wokół Mosulu na północy Iraku, gdzie islamiści kontrolowali tamę na Tygrysie, a także wokół kurdyjskiego Irbilu, gdzie zepchnęli siły autonomicznego regionu do defensywy.
Islamiści zajmują większość terenów w Iraku i Syrii w trójkącie pomiędzy Bagdadem, Mosulem i Rakką, kontrolując wiele dróg i autostrad.
Autor: adso/kka / Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters