Amerykańska rakieta Delta IV, w specjalnej konfiguracji do przenoszenia najcięższych ładunków, wyniosła na orbitę tajnego satelitę Narodowego Biura Wywiadu. Przecieki wskazują, że to największy w historii satelita zwiadowczy.
Rakieta wystartowała dwie minuty przed północą w środę z przylądka Canaveral. Po 30 sekundach wspinająca się w górę Delta IV zniknęła w chmurach. Ponieważ ładunek o oznaczeniu NROL-32 jest ściśle tajny, dopiero siedem minut po starcie, kiedy było pewne, że satelita bez problemu dotarł na orbitę, poinformowano o tym w zdawkowym oświadczeniu.
Kosmiczne domysły
Informacji o satelicie wyniesionym przez rakietę jest niewiele. We wrześniu sam dyrektor Narodowego Biura Wywiadu uchylił rąbka tajemnicy. - To największy satelita na świecie - powiedział Bruce Carlson.
Inne informacje to już tylko spekulacje i domysły osób zajmujących się tematyką tajnych amerykańskich satelitów szpiegowskich. - Najprawdopodobniej to urządzenie nazywane "Advanced Orion" albo "Mentor", które zbiera sygnały pochodzące z sieci łączności cywilnej i wojskowych - twierdzi Ted Molczan.
Po dotarciu na zakładaną orbitę, satelita najprawdopodobniej rozłoży wielką antenę odbiorczą. - Służy ona do wychwytywania fal radiowych i zbierania danych dla zwiadu elektronicznego. Według dostępnych danych ma około 100 metrów średnicy - twierdzi Molczan.
Źródło: Spaceflight Now, Courier-journal.com