Najpierw trzęsienie ziemi, teraz powódź


Dwa tygodnie temu stracili domy z powodu trzęsienia ziemi. Teraz ponad stu pozbawionych dachu nad głową mieszkańców rejonu L'Aquila zostało ponownie ewakuowanych z miasteczka namiotowego. Powodem były ulewne deszcze - i jego zalanie.

Ofiary trzęsienia ziemi przebywały w miasteczku namiotowym w miejscowości Castel di Ieri. Wszyscy mieszkańcy musieli je opuścić.

Nad całą Abruzją przechodzą gwałtowne ulewy. To one przyczyniły się do dramatycznego pogorszenia sytuacji kilkudziesięciu tysięcy ludzi koczujących w namiotach.

Wtorkowa, gwałtowna ulewa doprowadziła do tego niemal całkowitego zalania boiska, na którym rozstawiono 17 wielkich namiotów Obrony Cywilnej. Wszyscy przebywający tam ludzie spędzili noc w swoich samochodach i okolicznych domach, których właściciele udzieli im gościny. Najbliższa noc będzie wyglądać dla nich podobnie.

Bez dachu nad głową

W środę ogłoszono najnowsze dane dotyczące strat po trzęsieniu ziemi, które na początku kwietnia nawiedziło L'Aquilę. W sumie pomocy udzielono ponad 63 tysiącom ludzi, którzy zostali pozbawieni dachu nad głową. W 165 miasteczkach namiotowych przebywa 36 tysięcy osób. 27 tysiącom ludzi udzielono gościny w hotelach, schroniskach i innych punktach noclegowych.

W trzęsieniu ziemi zginęło 294 osoby, a ponad 1500 zostało rannych.

Źródło: PAP