We wtorek, w trakcie sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, odbyła się uroczystość wręczenia Nagrody im. Andrieja Sacharowa. Jednym z tegorocznych laureatów nagrody jest dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi, więziony przez białoruski reżim Andrzej Poczobut. Drugą laureatką jest Mzia Amaglobeli - gruzińska dziennikarka i szefowa niezależnych portali informacyjnych Batumelebi i Netgazeti, która została aresztowana w styczniu za udział w antyrządowych protestach w Gruzji.
Córka Andrzeja Poczobuta: codziennie wybieramy wiarę w niego
Nagrodę, w imieniu uwięzionego od niemal pięciu lat Andrzeja Poczobuta, odebrała jego córka Jana, która wygłosiła przemówienie w Parlamencie Europejskim.
- Mój ojciec nie jest osobą publiczną, jest mężem, synem, przyjacielem i każdego dnia przez te pięć lat nie wiedzieliśmy, czy jest bezpieczny. Jednak każdego dnia wybieramy nadzieję, ponieważ nadzieja jest jedyną rzeczą, której nam nie odebrano - mówiła.
Jak zaznaczyła, jej rodzina nie jest w tym osamotniona. Przytoczyła przy tym przypadek więzionego białoruskiego opozycjonisty Mikołaja Statkiewicza: - Wspominam dziś jego imię nie jako oświadczenie polityczne, ale by przypomnieć, że za każdym milczeniem kryje się ludzkie życie i rodzina, która zasługuje na poznanie prawdy - wyjaśniła.
- Moja rodzina zmieniła się na zawsze. Nieobecność mojego ojca jest czymś, z czym nauczyliśmy się żyć, ale trudno to zaakceptować. Codziennie wybieramy wiarę w niego, wiarę, że kiedyś wróci, wiarę w prawdę i godność - kontynuowała przemówienie.
- Chociaż nie możemy go dzisiaj zobaczyć w tej sali, mam nadzieję, że on wie, że nie został zapomniany, że nawet jeżeli dana osoba zostanie nam odebrana, to zasady, wartości nie mogą nam zostać odebrane - dodała.
Na koniec skierowała serdeczne podziękowania do Parlamentu Europejskiego: - Państwa uznanie nie może zmienić przeszłości, ale daje nam coś niezwykle cennego - przekonanie, że sprawiedliwość i człowieczeństwo nadal istnieją - zaznaczyła Jana Poczobut.
Przewodnicząca PE o uwalnianiu więźniów: nie odpuścimy
Wcześniej, na konferencji prasowej przed wręczeniem nagrody, głos zabrała przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola, która powiedziała, że tegoroczni laureaci "są symbolem odwagi".
- Odwaga Andrzeja w obliczu represji białoruskiej i jego niezachwiana obrona mniejszości polskiej sprawiła, że stał się on symbolem oporu. Mzia walczy także o wartości podstawowe. Jest wzorem dla wszystkich, którzy wierzą w to, że wolność i godność to wartości, których nie można odpuścić - mówiła o laureatach.
Odniosła się również do niedzielnego uwolnienia przez białoruski reżim 123 więźniów politycznych. - Spotkaliśmy się z niektórymi z nich, ale nie spoczniemy, dopóki wszystkie osoby niesprawiedliwie więzione nie wyjdą z więzienia. To jest nasze zobowiązanie, nie odpuścimy - zadeklarowała Metsola.
Nagroda imienia Andrieja Sacharowa
Nagroda im. Andrieja Sacharowa, ustanowiona w 1988 roku, jest najwyższym wyróżnieniem Unii Europejskiej w dziedzinie praw człowieka. Przyznawana jest osobom i organizacjom zasłużonym dla obrony wolności słowa, praw człowieka i demokracji.
Wśród laureatów są m.in. Nelson Mandela, były prezydent RPA, który doprowadził do zniesienia apartheidu, organizacja Reporterzy Bez Granic (RSF), przywódca antykremlowskiej opozycji w Rosji Aleksiej Nawalny i działacz na rzecz praw mniejszości Ujgurów w Chinach Ilham Tohti.
Autorka/Autor: ms/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Parlament Europejski