Istnieją wątpliwości dotyczące 17 artykułów naukowych, których współautorem jest laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny z 2019 roku genetyk Gregg Semenza. O sprawie donosi czasopismo "Nature".
Gregg Semenza, który pracuje na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Baltimore w stanie Maryland (USA), podzielił się nagrodą Nobla 2019 w dziedzinie fizjologii lub medycyny z dwoma innymi naukowcami. Uhonorowano ich za odkrycie tego, w jaki sposób komórki wyczuwają i przystosowują się do dostępności tlenu w organizmie. Nagrodzoną Noblem pracę Semenza opublikował w latach 90. Przedstawione obecnie wątpliwości opisane przez "Nature" dotyczą natomiast integralności obrazów (np. wykresów, grafik, ilustracji itp) z danymi z obszaru biologii molekularnej. Badania te były publikowane już po przyznaniu Nobla.
Zwiększanie kontrastu i balansu kolorów w celu uzyskania wyraźniejszych wyników
Integralność obrazu z danymi w artykułach naukowych jest w ostatnich latach badana coraz częściej, ponieważ narzędzia cyfrowe ułatwiły naukowcom manipulowanie wynikami. Istnieje na przykład możliwość zwiększenia kontrastu i balansu kolorów w celu uzyskania wyraźniejszych wyników. Ryciny mogą być również błędnie oznaczone lub zniekształcone podczas przygotowywania numeru. Narzędzia do edycji obrazów mogą być również użyte do celowego fałszowania wyników.
W 32 artykułach, które do tej pory poddano analizie, nazwisko Semenza pojawia się w różnych konfiguracjach. Występuje np. on jako autor, współautor czy autor korespondencyjny. W artykułach opisywane są między innymi badania związane z molekularnymi mechanizmami wykrywania tlenu w różnych typach raka oraz funkcją i dysfunkcją naczyń krwionośnych.
Dziennikarze "Nature" podkreślają, że nie udowodniono nikomu żadnego wykroczenia. Jeden artykuł naukowy często pisze wielu autorów, dlatego brak jest pełnej jasności co do tego, kto miał jaki wkład w publikację. Również w tym przypadku nie wiadomo, kto mógł być odpowiedzialny za jakiekolwiek błędy lub problemy z grafiką. Jednocześnie "Nature" zaznacza, że nawet autorzy korespondencyjni ponoszą odpowiedzialność za ogólną integralność artykułu.
Jedną z osób, które wskazały nieprawidłowości w pracach współautorstwa noblisty, jest Elisabeth Bik - konsultantka ds. integralności obrazu z San Francisco w Kalifornii. Przyznaje ona, że nawet najlepsze laboratoria i instytuty mogą wpaść w pułapkę "niechlujności naukowej", niepokoi ją jednak liczba wycofanych już artykułów współautorstwa Samenzy.
- Fakt, że istnieje obecnie wiele dokumentów wycofanych z powodu zmanipulowanych obrazów, a kilka innych nadal jest przedmiotem dochodzenia, sugeruje, że wprowadzenie w błąd było celowe - przyznaje Bik.
Pierwsze zgłoszenie dotyczące nieprawidłowości w pracach Samenzy pojawiło się w 2015 r. na stronie "PubPeer". Jednak najwięcej wątpliwości spłynęło w dwóch ostatnich latach.
Te same dane jako wyniki różnych eksperymentów
W 2021 roku pięć czasopism wprowadziło poprawki do pięciu artykułów z powodu błędów – w tym błędnie oznaczonych danych i widocznego, ponownego wykorzystania zdjęć. W marcu czasopismo "Cancer Research" poprawiło jeden artykuł i wyraziło zaniepokojenie z powodu innego po tym, jak dochodzenie wykazało, że autorzy nieumyślnie przedstawili te same dane jako wyniki różnych eksperymentów i ponownie wykorzystali dane z wcześniejszej publikacji.
We wrześniu "Proceedings of the National Academy of Sciences USA" wycofało cztery artykuły z dziedziny biologii komórki, których współautorem był Semenza, i poprawiło trzy inne. W uwagach redakcyjnych opisano możliwość powielania danych. Redaktorzy podejrzewają też "splicling" – wycinane i przenoszone części obrazu. Jednocześnie twierdzą, że ogólne wnioski z publikacji pozostają aktualne, ale wycofują artykuły z powodu obaw związanych z liczbami.
Rzecznik Johns Hopkins University zapewnia, że instytucja "utrzymuje najwyższe standardy dokładności i uczciwości w badaniach" i poważnie traktuje zarzuty niestosowności. Dodaje, że istnieją "ścisłe protokoły i procesy, pozwalające zweryfikować wszelkie takie zarzuty i określić odpowiednią ścieżkę, jeśli to konieczne". Odmówił ujawnienia szczegółów tych procesów przeglądu - lub skomentowania, czy były jakieś konkretne zarzuty przeciwko Semenzie lub jego grupie.
Wśród kilkunastu artykułów, które są obecnie badane, znajduje się jeden artykuł w "Nature Genetics" i jeden artykuł w "Oncogene", które są publikowane przez Springer Nature (zespół informacyjny Nature jest niezależny od wydawcy). "Science Signalling", która przygląda się dwóm artykułom, zakończyła dochodzenie w sprawie jednego i zapowiada, że wkrótce opublikuje erratę.
Rzecznik czasopisma "The Journal of Physiology" mówi, że nie podjęło ono żadnych działań w odniesieniu do dwóch badanych artykułów, ponieważ oryginalne dane były niedostępne, a "rozdzielczość liczby w opublikowanym artykule była zbyt słaba".
"Mieszanka uczuć - zaniepokojenia i zainteresowania"
Anonimowy rozmówca "Nature" – naukowiec reprezentujący dziedzinę noblisty, powiedział, że w oczekiwaniu na wyniki śledztwa, towarzyszy mu "mieszanka uczuć – zaniepokojenia i zainteresowania". Jednocześnie uważa, że najbardziej wpływowy wkład Semenzy w badania nad wykrywaniem tlenu - identyfikacja kompleksu białkowego zwanego HIF-1 - "przetrwał naukowy test bycia odtwarzanym i wykorzystywanym przez innych".
To kolejny w ostatnich miesiącach przypadek niejasności dotyczących publikacji z badań. W lipcu 2022 r. dziennikarze "Science" poinformowali o podejrzeniach dotyczących sfabrykowania wyników, na których opiera się wiele ważnych badań nad chorobą Alzheimera. Głównym zarzutem w tej sprawie było również fałszowanie obrazów - "wyglądały tak, jakby zostały złożone z części różnych zdjęć, pochodzących z różnych eksperymentów".
Źródło: PAP