Dwie dziewczyny w wieku siedmiu, ośmiu lat zostały wykorzystane jako "ludzkie bomby" w samobójczym zamachu na targowisko w północno zachodniej Nigerii - podaje BBC News. W ataku zginęła co najmniej jedna osoba, a 18 zostało rannych.
Do zamachu doszło w mieście Maiduguri, stolicy stanu Borno na północnym wschodzie kraju. Atak miał miejsce w niedzielę na pełnym ludzi targowisku. Eksplozje miały miejsce w minutowym odstępie.
Przedstawiciel policji w Maiduguri Abdulkarim Jabo przekazał, że dziewczynki miały około siedmiu, ośmiu lat i przyjechały na targowisko w rikszy.
- Wysiadły z rikszy i poszły przed siebie, nie okazując najmniejszych śladów emocji - powiedział. - Próbowałem porozmawiać z jedną z nich w języku hausa i po angielsku, ale nie odpowiedziała. Myślałem, że szukają swojej mamy - mówił świadek zajścia. Dodał, że pierwsza z dziewczynek szła w kierunku straganów i wtedy zdetonowała swój ładunek.
Boko Haram terroryzuje Nigerię
Żadna grupa nie wzięła odpowiedzialności za zamach, ale w przeszłości podobne ataki przeprowadzała dżihadystyczna Boko Haram. Od roku 2009 w zamachach i atakach zbrojnych Boko Haram zginęło co najmniej 14 tys. osób. Tylko w Nigerii ponad dwa miliony ludzi opuściły swe stałe miejsca zamieszkania w obawie przed aktami terroru.
Sunniccy ekstremiści z Boko Haram terroryzują od lat północno-wschodnią Nigerię oraz graniczące z nią tereny sąsiednich państw - Nigru, Kamerunu i Czadu. Zamiarem islamistów jest utworzenie tam kalifatu, w którym obowiązywałoby rygorystyczne przestrzeganie prawa koranicznego (szariatu).
Autor: kło / Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: Reuters