Musharraf: siły bezpieczeństwa nie zabiły Bhutto


Prezydent Pakistanu Pervez Musharraf odrzucił jakiekolwiek sugestie, że to państwowe słuzby bezpieczeństwa stoją za zamachem na Benazir Bhutto - byłą premier, a ostatnio liderkę opozycji.

Musharraf przypomniał, że islamscy ekstremiści od dłuższego czasu grozili Bhutto śmiercią. Prezydent stwierdził też, że władze nie są odpowiedzialne na za nieszczelność systemu bezpieczeństwa podczas zamachu.

Musharraf powiedział dziennikarzom, że Bhutto zignorowała ostrzeżenia, podobnie jak chciała to zrobić w listopadzie. Wtedy jednak zastosowany wobec byłej premier areszt domowy uniemożliwił jej pójście na wiec.

Musharraf o ostatnich zamachach

- W ciągu ostatnich trzech miesięcy było 19 samobójczych zamachów, większość z nich przeciwko wojskowym - powiedział prezydent. - Jeśli sami wojskowi i sam wywiad używają ludzi, którzy ich atakują, to to jest jakiś żart - ocenił.

Zdaniem Musharrafa to ukrywający się gdzieś niedaleko granicy z Afganistanem, związany z Al-Kaidą, Baitullah Mehsud stał za większością ostatnich zamachów w Pakistanie, w tym za atak na Benazir Bhutto.

Zabójstwo liderki antyprezydenckiej opozycji Benazir Bhutto wywołało zamieszki w całym Pakistanie. Nie był to jednak pierwszy akt przemocy w Pakistanie: w ciągu ostatnich miesięcy wielokrotnie na terenie kraju dochodziło do zamachów, w których zginęło co najmniej kilkaset osób. To i ostatnia fala zamieszek wzbudza wątpliwości co do stabilności tego państwa.


Źródło: Reuters, TVN24