W Kairze rozpoczął w niedzielę trzeci z czterech procesów obalonego przez wojsko prezydent Egiptu Mohammeda Mursiego. Jest on oskarżony o szpiegostwo i konspirowanie na szkodę państwa z obcymi organizacjami, np. palestyńskim Hamasem i libańskim Hezbollahem.
Mursi, który wywodzi się z Bractwa Muzułmańskiego, przybył do kairskiej akademii policyjnej na pokładzie śmigłowca z więzienia Burg al Arab pod Aleksandrią, w którym jest przetrzymywany.
Łącznie w niedzielę przed sądem stanęło 36 osób, w tym duchowy przywódca Bractwa Mohammed Badie i jego zastępca Chairat el-Szater. - Był to największy spisek w historii Egiptu - ocenili prokuratorzy, dodając, że zainicjowano go w 2005 roku. Oskarżeni mieli spiskować z Hamasem, jego libańskim sojusznikiem Hezbollahem a także szyickim rządem Iranu.
Na szkolenie u Hezbollahu
Według prokuratury Bractwo chciało wysłać swoich członków do Strefy Gazy na szkolenie wojskowe, które przeprowadzić miał Hezbollah i irańska Gwardia Rewolucyjna. Po powrocie do Egiptu członkowie Bractwa mieli przyłączyć się do radykalnych islamskich organizacji działających na Półwyspie Synajskim. Bractwo miało wykorzystać chaos po rewolucji, w wyniku której w 2011 roku odsunięty od władzy został dyktator Hosni Mubarak, do przeprowadzania zamachów na siły bezpieczeństwa w północnej części Synaju. Według prokuratury oskarżeni zamierzali utworzyć islamski emirat na północy Synaju, jeśli Mursi nie zostałby prezydentem.
Prokuratura dodała, że w ramach podziękowań za współpracę doradcy Mursiego przekazali Gwardii Rewolucyjnej i Hezbollahowi tajne raporty.
Hamas, który rządzi w Strefie Gazy, odrzucił oskarżenia, nazywając je kłamstwami.
Prezydent w klatce
Egipska telewizja państwowa podała, że sędzia ogłosił przerwę w procesie, gdy obrońcy Mursiego opuścili salę rozpraw, by zaprotestować przeciwko dźwiękoszczelnej szklanej klatce, w której umieszczono oskarżonych.
Mursi, pierwszy prezydent Egiptu wyłoniony w demokratycznych wyborach, oraz pozostali oskarżeni przerywali poprzednie rozprawy, przekrzykując sędziego lub głosząc antyrządowe hasła. Teraz to sędzia decyduje, kiedy chce usłyszeć wypowiedzi oskarżonych.
Boicie się dlatego, że nie macie poparcia?
- Czego się tak boicie? Boicie się dlatego, że nie macie poparcia? - zwracał się do sędziów dopuszczony do głosu Mursi. Bractwo Muzułmańskie oskarża armię o przeprowadzenie zamachu stanu i ponowne wprowadzenie dyktatury, czemu wojsko zaprzecza. Mursi odpowiada także w trzech innych procesach: za podżeganie do zabójstwa manifestantów sprzeciwiających jego rządom w grudniu 2012 roku, ucieczkę z więzienia i zabicie policjanta oraz obrazę sądu. Mursi został obalony przez wojsko w lipcu 2013 roku po wielkich demonstracjach, których uczestnicy domagali się jego ustąpienia. Od tego czasu nowe wojskowe władze stosują represje wobec swoich przeciwników, przede wszystkim zwolenników Bractwa Muzułmańskiego. Pod koniec 2013 r. Bractwo zostało uznane za organizację terrorystyczną i zdelegalizowane. Zwolennicy Bractwa, którzy sprzeciwiają się obaleniu Mursiego, organizują niemal codzienne demonstracje w Kairze i innych miastach. Dochodzi do starć z policją.
Autor: dln/mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wilson Dias/ABr, CC BY SA