Mubarak "całkowicie" odrzuca oskarżenia

Aktualizacja:

Egipski sąd odroczył do 15 sierpnia proces b. prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka, sądzonego za współudział w zabójstwie demonstrantów i korupcję. Wcześniej Mubarak, który na sali sądowej pojawił się na noszach, stanowczo odrzucił oskarżenia. Jeśli zostanie skazany, b. prezydent może dostać nawet karę śmierci.

Całkowicie odrzucam te oskarżenia Hosni Mubarak

Mubarak na sali sądowej pojawił się na noszach, kilka godzin po wyjściu ze szpitala w Szarm el-Szejk. Towarzyszył mu lekarz. Były prezydent podłączony był do kroplówki. Sędzia długo musiał uspokajać zgromadzony na sali tłum, który żywo zareagował na przybycie oskarżonych. Po nieco ponad godzinie procesu, podczas której adwokaci oskarżonych domagali się m.in. powołania na świadków najwyższych rangą egipskich wojskowych, sędzia zarządził przerwę.

Gdy Mubarak i inni podsądni powrócili na salę, były prezydent zabrał głos: "Całkowicie odrzucam te oskarżenia". Zarzuty odrzucili też sądzeni wraz z nim za korupcję jego dwaj synowie: Alaa i Gamal.

Odroczenie do 15 sierpnia

Prowadzący proces sędzia Ahmed Rifaat powiedział, że sąd wznowi rozprawę byłego prezydenta 15 sierpnia i że Mubarak, a także pozostali oskarżeni muszą się na niej stawić. 4 sierpnia sąd ma się osobno zająć sprawą ministra spraw wewnętrznych Habiba el-Adlego.

Sędzia oświadczył, że do czasu wznowienia sprawy Mubarak będzie przetrzymywany w areszcie w szpitalu wojskowym na obrzeżach Kairu, gdzie otrzyma pełną opiekę lekarską. Agencja Associated Press pisze, że Mubarak zostanie zbadany przez onkologa.

Sądzony za "zabójstwa z premedytacją"

Mubarak jest oskarżony o nadużycia władzy i "zabójstwa z premedytacją" uczestników pokojowych demonstracji. W procesie sądzeni są również dwaj synowie Mubaraka: Alaa i Gamal oraz były szef egipskiego MSZ Habib el-Adly i sześciu jego byłych doradców. Oskarżenia wobec el-Adlego wydzielono w środę do osobnego procesu.

Długo wydawało się, że proces 83-letniego Mubaraka, którego domagała się egipska ulica, w ogóle nie dojdzie do skutku. Mubarak uskarżał się bowiem na słabe zdrowie, problemy z sercem, a według niektórych wcześniejszych doniesień nawet zapadł w śpiączkę. Gdy ta ostatnia wiadomość się nie potwierdziła, już niewiele mogło uratować Mubaraka przed sądem powołanym przez wojskowych, którzy go obalili.

W ubiegłym tygodniu lekarze ostatecznie orzekli, że Mubarak jest na tyle zdrowy, by dojechać ze szpitala w Szarm el-Szejk do Kairu.

Po ustąpieniu Mubaraka 11 lutego w rezultacie demonstracji, które rozpoczęły się 25 stycznia, główni jego współpracownicy zostali aresztowani, a przeciwko niektórym z nich toczą się już procesy. Według oficjalnego bilansu, w czasie 18 dni bezprecedensowych demonstracji w Egipcie zginęło 846 osób.

Źródło: reuters, pap