MSZ: są doniesienia, że uprowadzony Polak żyje

Aktualizacja:

MSZ dostało informacje, że uprowadzony w Pakistanie inżynier żyje. - Teraz sprawdzamy ich wiarygodność - mówi wiceminister spraw zagranicznych Ryszard Schnepf w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Wiceszef MSZ zaznaczył, że informacje nie są stuprocentowo wiarygodne, bo przy okazji porwań uaktywniają się różne grupy, które próbują zyskać rozgłos, a nie mają nic wspólnego ze sprawą. Ustalą to na miejscu służby pakistańskie służby.

– Sprawa poszukiwań jest całkowicie w rękach Pakistańczyków. Nie chcieli skorzystać z propozycji zaangażowania naszych specjalistów i trzeba to uszanować. Oni w końcu najlepiej znają tamten teren - dodał Schnepf.

Poszukiwania zawieszone w święta?

Problem w tym, że właśnie zakończył się Ramadan i przez najbliższych kilka dni muzułmanie będą świętowali. Rząd obawia się, że poszukiwania inżyniera mogłyby w tym czasie być prowadzone z dużo mniejszą intensywnością. W tej sprawie Schnepf spotkał się z ambasador Pakistanu w Polsce Seemą Ilahi Baloch. Podziękował jej przy okazji za dotychczasową pomoc pakistańskich władz w poszukiwaniach Polaka.

O uwolnienie inżyniera zaapelował podczas wizyty w Olsztynie przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gret Poetering. Wyraził też solidarność z rodziną porwanego oraz z rodzinami zamordowanego ochroniarza i kierowców.

Same niewiadome

Cały czas pracuje sztab kryzysowy przy MSZ, który koordynuje działania w Pakistanie i współpracę z miejscowymi władzami. Prace sztabu są tajne. - To wszystko, co jest obecnie przedmiotem ustaleń, jest poufne i odbywa się głównie na poziomie operacyjnym - podkreślał we wtorek rzecznik resortu Piotr Paszkowski.

W dalszym ciągu nie wiadomo, kto i dlaczego porwał Polaka, ani czego żąda w zamian. - Wciąż nie mamy żadnych nowych informacji. Nikt nie skontaktował się ani z nami, ani z naszymi ludźmi w Pakistanie - mówiła Magdalena Pachocka, rzeczniczka firmy Geofizyka Kraków, w której pracuje porwany inżynier.

Kto go porwał?

Pracownik Geofizyki Kraków został uprowadzony w niedzielę ok. 200 km na południowy zachód od Islamabadu. Uzbrojeni napastnicy zabili trzech towarzyszących mu Pakistańczyków: kierowców i ochroniarza. Do porwania nikt się nie przyznał.

Źródło: PAP, "Rzeczpospolita"