Szymański: dialog z Unią Europejską przyniesie pozytywne efekty

[object Object]
We wtorek spotknie premiera z szefem KE. Materiał "Faktów po południu" z 7 styczniaFakty po południu
wideo 2/21

Kontrowersja dotycząca reform wymiaru sprawiedliwości trwa dwa lata, więc proszę się nie spodziewać nagłych zwrotów akcji. Dialog z Unią Europejską w tej sprawie przyniesie pozytywne efekty, ale powoli - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański.

W rozmowie przed wtorkowym spotkaniem premiera Mateusza Morawieckiego z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem wiceminister ds. europejskich podkreślił ponadto, że relacji Warszawy i Brukseli "nie można sprowadzać tylko i wyłącznie do sporu o kształt polskich reform".

Postęp będzie, ale powoli

- Dla wszystkich w Unii Europejskiej jest jasne, że premier Morawiecki stawia na dialog z Unią - podkreślił Konrad Szymański.

- Propozycja spotkania na najwyższym szczeblu była bardzo dobrze przyjęta. Kontrowersja w sprawie reform wymiaru sprawiedliwości trwa jednak dwa lata, więc proszę się nie spodziewać nagłych zwrotów akcji. Polska ma prawo do reform. Dialog na pewno przyniesie pozytywne efekty, ale powoli - dodał.

Wiceszef MSZ poinformował, że z polskiej strony zostaną przedstawione "nowe argumenty", ale bezpośrednio przedstawicielom unijnym. - Nowe otwarcie jest jednak możliwe tylko wtedy, kiedy wszystkie zaangażowane strony okażą się do tego gotowe - podkreślił.

Zdaniem Szymańskiego byłoby "niesprawiedliwe" sprowadzanie relacji Warszawy i Brukseli "tylko i wyłącznie do sporu o kształt polskich reform". - Jest wiele dziedzin: jedność instytucjonalna, wybrane aspekty bezpieczeństwa energetycznego, pierwsza faza negocjacji z Wielką Brytanią, mam nadzieję, że także budżet, gdzie nasze relacje są dobre, gdzie nasze interesy są spójne. Na tym można wiele zbudować - ocenił.

Zdaniem ministra najlepiej dla wszystkich stron byłoby, gdyby konsekwencje polityczne wdrożenia przeciwko Polsce artykułu 7. Traktatu o Unii Europejskiej nie wpływały na dialog z Unią w innych sprawach.

- W interesie wszystkich jest, by separować sprawę sporu o polskie reformy od innych równoległych procesów politycznych. Infekowanie całej agendy Unii Europejskiej byłoby niekorzystne dla wszystkich stron. Polska stara się zachowywać konstruktywnie wszędzie tam, gdzie widzimy dobrą wolę. Tego samego oczekujemy od innych - zaznaczył Szymański.

"Nacisków będzie coraz więcej"

Wiceminister odniósł się również do słów szefa SPD Martina Schulza który sugerował, że Niemcy mogą ograniczyć wpłaty do unijnego budżetu, jeżeli Polska i Węgry nie pomogą w rozwiązywaniu kryzysu migracyjnego. - Negocjacje budżetowe zawsze były pełne nacisków i szantaży. Będzie tego coraz więcej - stwierdził.

- Argument podniesiony przez przewodniczącego Schulza jest o tyle nietrafiony, że nasze kraje pomagają w rozwiązywaniu kryzysu migracyjnego. Poparliśmy szybki tryb trudnych i kosztownych uzgodnień z Turcją. Wydajemy czterokrotnie więcej pieniędzy na pomoc niż w roku 2015. Nasi pogranicznicy są obecni na południowych granicach Unii Europejskiej. Wsparliśmy dużymi sumami inicjatywy gospodarcze i polityczne w krajach, gdzie rodzi się migracja. W grudniu dopięliśmy projekt V4 w Libii w porozumieniu z Włochami. To jest wyraz europejskiej solidarności - wymieniał. - Nie popieramy jedynie relokacji, która jest środkiem całkowicie nieskutecznym - dodał minister.

- Oczekujemy lepszego wyważenia interesów w Unii Europejskiej, byśmy mieli jeszcze więcej powodów do satysfakcji z polskiego członkostwa w Unii - podkreślił.

Autor: mm/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Tagi:
Raporty: