Media: Ukraińcy szykują trzeci atak na most Krymski

Źródło:
The Guardian, tvn24.pl
Atak na most Krymski. Nagranie z lipca 2023 roku
Atak na most Krymski. Nagranie z lipca 2023 roku Reuters
wideo 2/8
Atak na most Krymski. Nagranie z lipca 2023 roku Reuters

Ukraiński wywiad wojskowy twierdzi, że trzeci atak na most Krymski jest "nieunikniony" - pisze brytyjski "The Guardian", powołując się na własne źródła. Most Krymski był atakowany w lipcu zeszłego roku i październiku 2022 roku.

- Zrobimy to w pierwszej połowie 2024 roku - powiedział brytyjskiemu dziennikowi przedstawiciel wywiadu wojskowego w Kijowie. Jak stwierdził rozmówca "The Guardian", szef wywiadu Kyryło Budanow "zgromadził już większość środków na osiągnięcie celu", jakim jest kolejny już, "nieunikniony" atak na most Krymski.

Budanow "realizuje plan zatwierdzony przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i dotyczący minimalizowania rosyjskiej obecności na Morzu Czarnym".

Podniesienie morale na polu bitwy

"The Guardian" ocenił, że dla prezydenta Rosji Władimira Putina most Krymski jest symbolem tego, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć politycznych: "powrotu" półwyspu do Rosji w 2014 roku. Dla Kijowa z kolei most jest symbolem nielegalnej aneksji Krymu. "Zniszczenie (mostu) wzmocni kampanię Ukrainy na rzecz wyzwolenia Krymu i podniesie morale na polu bitwy" - prognozuje dziennik.

"The Guardian" napisał jednocześnie, że "nie jest jasne, w jaki sposób atak zostanie przeprowadzony". "Istnieją poważne wątpliwości, czy wywiad wojskowy Ukrainy będzie w stanie przeprowadzić operację specjalną przeciwko tak dobrze chronionemu celowi. Rosja podjęła szeroko zakrojone działania w celu ochrony mostu, wzmacniając obronę powietrzną i rozmieszczając wabiki radarowe na barkach w celu zmylenia naprowadzanych radarowo rakiet" - podkreśliła gazeta.

Most KrymskiPAP - Maciej Zieliński, Maria Samczuk

Dwukrotny atak

Po rosyjskiej inwazji zbrojnej na Ukrainę w lutym 2022 roku most Krymski stał się główną drogą transportu wojsk i zaopatrzenia dla wojsk rosyjskich, atakujących Ukrainę od południa i od tamtego czasu był atakowany dwukrotnie.

W lipcu zeszłego roku w jeden z betonowych filarów mostu uderzył ukraiński dron Sea Baby. Inne dwa bezzałogowce uderzyły w drogowy i kolejowy odcinek obiektu.

Na początku października 2022 roku w wyniku eksplozji materiałów wybuchowych przewożonych w ciężarówce kilka odcinków drogowych mostu znalazło się pod wodą.

"Gdyby most został całkowicie zniszczony, Moskwa byłaby zmuszona transportować ładunki wojskowe drogą lądową przez okupowane południe Ukrainy. Trasa przebiegałaby przez obwody chersoński i zaporoski, które Rosja częściowo zajęła wiosną 2022 roku. Ukraińscy urzędnicy uważają, że znacząco osłabiłoby to zdolność Kremla do prowadzenia ofensywy w czasie natarcia rosyjskich sił lądowych" - napisał "The Guardian".

Apel do Berlina

Zachodnia broń umożliwiłaby Ukrainie szybsze zniszczenie mostu, a prezydent Zełenski wielokrotnie zwracał się do władz w Berlinie o dostarczenie Kijowowi systemu rakiet dalekiego zasięgu Taurus. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, obawiając się eskalacji konfliktu, odrzucił możliwość dostarczenia tych pocisków. Uzasadniał, że Taurus jest bronią o zasięgu do 500 kilometrów i nie jest odpowiedzialne rozmieszczanie tej broni bez udziału niemieckich żołnierzy.

Na początku marca propagandowe media w Rosji opublikowały prawie 40-minutową rozmowę "niemieckich oficerów", dyskutujących o teoretycznym użyciu przez Ukrainę rakiet manewrujących Taurus. Zdaniem niemieckich ekspertów, wystarczyłyby 10-20 takich pocisków do zrujnowania mostu - przypomniał "The Guardian".

Cele na Krymie i w Rosji

Celem obecnych ataków ukraińskich są zarówno obiekty na zaanektowanym Krymie, jak i w samej Rosji. W marcu wywiad wojskowy w Kijowie potwierdził doniesienia o atakach na rafinerie m.in. w Kraju Krasnodarskim, Nowoszachtyńsku w obwodzie rostowskim, a także w Riazaniu.

Atak dronów na rafinerię w Riazaniu. Nagranie archiwalne
Atak dronów na rafinerię w Riazaniu (wideo z 13 marca)Reuters

Na początku kwietnia Ukraińcy zaatakowali fabrykę w Jełabudze w Tatarstanie, gdzie montowano drony irańskiej produkcji Shahed, które Rosjanie nazywają Gierań-2, a także rafinerię w Niżniekamsku. 

Na liście ukraińskich celów są także rosyjskie okręty. W marcu, w wyniku ataku na Krym, zostały trafione między innymi okręty desantowe Jamał i Azow. Później rosyjskie kanały na Telegramie podały, że w czasie ataku sił ukraińskich, które użyły dronów, został trafiony także okręt rozpoznawczy Iwan Churs.

Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadym Skibicki, cytowany przez "The Guardian", uzasadniał, że "zwycięstwo Ukrainy na polu bitwy jest obecnie niemożliwe, biorąc pod uwagę przewagę militarną Rosji oraz niedobór pocisków artyleryjskich i myśliwców po stronie ukraińskiej". Sugerował też, że Kijów "nie ma innego wyboru", a siły ukraińskie muszą atakować rosyjskie cele znajdujące się głęboko za liniami wroga.

Autorka/Autor:tas/ft

Źródło: The Guardian, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: