Zawód - korespondent wojenny, płeć - kobieta. Trudno to pogodzić, ale są takie, które próbują. Czasem kończy się to tragicznie, jak w przypadku Marie Colvin, która zginęła w bombardowaniach syryjskiego miasta Hims. O nich i dla tych, które chcą pójść ich śladem powstała książka "Ziemia nie dla kobiet". A w niej - z naszego punktu widzenia nieco zaskakujące, ale po dłuższym zastanowieniu - jak najbardziej praktyczne rady. Na przykład - noś obrączkę, ona może uchronić cię przed gwałtem. Dezodorant z kolei może pomóc się bronić.
Od niej wszystko się zaczęło. Ponad 100 lat temu Kit Coleman relacjonowała wojnę amerykańsko-hiszpańską dla "Toronto Mail". Była pierwszą kobietą - reporterką wojenną.
O korespondentach wojennych głośniej znów jest głośniej, kiedy w Syrii zginęła dwójka z nich, m.in. znana dziennikarka, Marie Colvin.
Mój sweter był w strzępach, koszulkę miałam wokół szyi, poczułam moment, kiedy rozerwali mój biustonosz, spodnie były w strzępach. Lara Logan
- Byliśmy dosłownie zasypywani telefonami od ludzi mediów z całego świata, którzy pytali czy zrobiono coś specjalnie dla kobiet? Czy powinny być traktowane inaczej? Z jakimi problemami mają do czynienia kobiety - korespondentki? Zainteresowanie było ogromne, mieliśmy tyle różnych opowieści. Postanowiliśmy więc zebrać wszystkie te historie i rady dotyczące bezpieczeństwa dla kobiet, które są tam - powiedziała Hanna Storm z International News Safety Institute.
I to właśnie o nich - o kobietach wojennych, korespondentkach - o nich i dla nich - powstała książka "No Woman's Land" - "Ziemia nie dla kobiet".
"Na palcu miej ślubną obrączkę"
- Tu chodzi o bezpieczeństwo. Marie Colvin została zabita. Charakter ich pracy, fakt, że są dziennikarkami przed niczym nie chroni. I to niestety fakt - twierdzi Sarah Whitehead z BBC News. - Musimy dzielić się informacjami o bezpieczeństwie, musimy rozmawiać o tym, co można zrobić lepiej. Musimy uczyć się na błędach przeszłości - dodaje.
Część porad zawartych w książce pokrywa się z tymi, które zawsze daje się kobietom w podróży, zwłaszcza w egzotycznych krajach. Ubieraj się skromnie, wygodnie, noś nakrycie głowy. Unikaj samotnego wchodzenia w tłum. Nawet o rzeczach tak - wydawać by się mogło - błahych, trzeba mówić - przekonuje Lara Logan, jedna z pomysłodawczyń książki, korespondentka CBS, która w lutym 2011 roku przeżyła dramatyczne chwile na placu Tahrir.
- Mój sweter był w strzępach, koszulkę miałam wokół szyi, poczułam moment, kiedy rozerwali mój biustonosz, spodnie były w strzępach - wspomina tamto wydarzenie.
By takie rzeczy się nie powtórzyły mają przyczynić się porady z książki. Choćby i te zupełnie niecodzienne: na palcu miej ślubną obrączkę, nawet jeśli nie jesteś mężatką, bo może odwrócić niepożądaną uwagę. W portfelu trzymaj zdjęcia bliskich - rodzina jest dobrym pretekstem do rozmów z miejscowymi. Albo to: miej przy sobie dezodorant w sprayu, lub zwykłe szpilki - nie rzucają się w oczy, a mogą posłużyć do obrony.
Kobietom jest trudniej
Dziś reporterów w strefach konfliktu i na linii frontu nie chroni już wykonywany zawód. Kobietom jest jeszcze trudniej. Szczególnie na Bliskim Wschodzie.
- Dostaję pogróżki i nie wiem co zrobić, bo wiem, że muszę kontynuować swoją pracę. To teraz bardzo, bardzo niebezpieczny czas dla kobiet-dziennikarek na Bliskim Wschodzie - mówi anonimowo jedna z nich.
Według danych Reporterów Bez Granic tylko przez pierwsze trzy miesiące tego roku na całym świecie zginęło 11 dziennikarzy. W tym jedna kobieta. Marie Colvin.
Źródło: tvn24