Armia izraelska mobilizuje rezerwistów, aby wzmocnić swą obecność wojskową na Zachodnim Brzegu w przewidywaniu ewentualnych buntów po zapowiedzianym na 23 września złożeniu w ONZ wniosku o uznanie państwa palestyńskiego.
Centralne dowództwo sił zbrojnych Izraela zmobilizowało w ostatnim tygodniu rezerwistów trzech pułków, aby wzmocnić siły okupacyjne na terenie Zachodniego Brzegu i zapobiec niebezpieczeństwu wybuchu przemocy w najbliższych tygodniach - podał w piątek izraelski internetowy serwis informacyjny Ynet.
Jednostki podległe Dowództwu Południe zostały postawione w stan pogotowia na wypadek konieczności umocnienia granicy z Egiptem - donosi to samo źródło.
Przygotowują się na bunt
Instruktorzy wojskowi szkolą ludność nielegalnie tworzonych przez Izrael osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu, aby mogła się bronić, gdyby po uznaniu przez Zgromadzenie Ogólne ONZ państwa palestyńskiego ludność Zachodniego Brzegu zaczęła je atakować.
Oddziały wojskowe stacjonujące na tych terytoriach są obecnie szkolone w posługiwaniu się nowoczesnymi środkami technicznymi rozpędzania tłumów na wypadek, gdyby miało dojść do gwałtownych demonstracji na Zachodnim Brzegu.
Będzie wniosek o uznanie państwa palestyńskiego
Palestyńscy przywódcy zapowiadają takie demonstracje dla poparcia wniosku Palestyńczyków na forum ONZ o pełne członkostwo państwa palestyńskiego w Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu próbuje obecnie wynegocjować ze Stanami Zjednoczonymi i państwami europejskimi, aby nie doszło do uznania państwa palestyńskiego w ONZ, lecz jedynie do przyznania Palestyńczykom "bardziej ograniczonego statusu" - podał w piątek izraelski dziennik "Haarec".
Źródło: PAP