"Misja rozpoznawcza" Waszczykowskiego. "Sprawy w Turcji idą w dobrym kierunku"

Aktualizacja:
Witold Waszczykowski na "misji rozpoznawczej" w Turcji
Witold Waszczykowski na "misji rozpoznawczej" w Turcji
tvn24
Szef polskiej dyplomacji podczas wizyty w miejscu zniszczeń Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Republiki Turcji w Ankarzetvn24

Sprawy w Turcji idą w dobrym kierunku, a relacje turecko-rosyjskie nie zacieśniają się, tylko wracają do stanu sprzed kilku miesięcy – ocenił w czwartek szef MSZ Witold Waszczykowski na briefingu prasowym podsumowującym jego wizytę w tym kraju.

Waszczykowski przebywał w Ankarze z jednodniową wizytą. Wziął tam udział w rozmowach trójstronnych z ministrami spraw zagranicznych Turcji i Rumunii oraz spotkał się z tureckim prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem. Przed wizytą szef polskiej dyplomacji mówił, że wyjazd do Ankary to tzw. misja rozpoznawcza i że ma zamiar pytać przedstawicieli władz Turcji o to, w jakim kierunku zmierza polityka turecka, w tym m.in. wobec Rosji. Pytany przez dziennikarzy o to, w jakim kierunku w jego odczuciu idą sprawy w Turcji, Waszczykowski zapewnił, że już udając się do Turcji był przekonany, iż "to jest dobry kierunek". - Myśmy nie kwestionowali tego, co się dzieje w Turcji. (...) Legalnie wybrany, demokratyczny prezydent i władze tureckie mają prawo, wręcz obowiązek, dbać o ład konstytucyjny, ład prawny i to czynią - podkreślił. - Europa właśnie w tej chwili jest potrzebna Turcji, jak i Turcja Europie, (...) jesteśmy partnerami sobie wzajemnie potrzebnymi – dodał.

Relacje Ankary i Moskwy się "nie zacieśniają"

Pytany o relacje turecko-rosyjskie Waszczykowski odparł, że "te relacje się nie zacieśniają".

- Dzisiaj otrzymaliśmy odpowiedź, że to, co zrobił prezydent i władze tureckie, to jest powrót do relacji, jakie były przed kilku miesiącami i nic więcej. Nie oznacza to, że tworzy się jakiś nowy układ sił w tym regionie czy w świecie - mówił. Jak dodał, nie oznacza to też, że relacje Turcji z Rosją mogłyby się zacieśnić w taki sposób, żeby straciły na tym stosunki Turcji z UE czy NATO.

- Tak jak kiedyś, tak i dzisiaj Turcja jest przeciwna aneksji Krymu przez Rosję, tak jak kiedyś jest przeciwna konfliktowi, jaki wywołała Rosja z Ukrainą, aktywności wojskowej, nadmiernej aktywności w regionie Morza Czarnego, sprzeciwia się również zaangażowaniu rosyjskiemu w Syrii i na Bliskim Wschodzie. Tak, że tutaj się nic nie zmieniło – Turcja zabiegała tylko, aby ponownie nawiązać relacje z Rosją, aby odtworzyć swoje powiązania gospodarcze, przede wszystkim naukowo-techniczne, turystyczne, czyli doprowadzić do tego poziomu, jaki był przed wieloma miesiącami - mówił szef polskiej dyplomacji.

Spotkanie z Erdoganem. "Nie widziałem zapiekłości"

Pytany o wrażenia ze spotkania z Erdoganem odparł, że są one "pozytywne"; przypomniał, że było to już drugie w tym roku jego spotkanie z prezydentem Turcji. - Spokojny, rzeczowy, bardzo merytoryczny, potrafiący wyjaśnić, co się stało w lipcu - mówił Waszczykowski o Erdoganie. - Nie widziałem po stronie prezydenta jakiejś zapiekłości, zaciekłości, aby doprowadzać do jakiejś zemsty i rewanżu. Po prostu chce zgodnie z prawem, prawem tureckim, wyjaśnić, co się stało i ewentualnie ukarać sprawców tego wydarzenia - podsumował.

Problemy z imigrantami

Wcześniej na konferencji prasowej z szefami dyplomacji Turcji i Rumunii Waszczykowski powiedział, że wszystkie trzy kraje w różny sposób angażują się w rozwiązanie sporu na Bliskim Wschodzie. - Problemy, które rodzą się w tym regionie, dotykają bezpośrednio wielu krajów europejskich, a więc olbrzymia fala uchodźców i migrantów. Również te problemy powinny znaleźć odpowiedź. I tę odpowiedź mamy. To jest m.in. porozumienie, jakie zawarła UE z Turcją - powiedział szef MSZ. W marcu szefowie państw i rządów krajów unijnych zatwierdzili porozumienie z Turcją, na mocy którego wszyscy imigranci, którzy nielegalnie przedostają się do Grecji, mają być odsyłani z powrotem do Turcji. W zamian za ich przyjmowanie UE zgodziła się na odmrożenie rozmów akcesyjnych z Turcją, przekazanie 3 mld euro (w pierwszej fazie) na pomoc dla Syryjczyków mieszkających w Turcji, a także zniesienie wiz unijnych dla Turków.

- W Warszawie uważamy, że te porozumienia powinny być wykonane i zrealizowane. Do tego się zobowiązaliśmy i to jest główna recepta, aby powstrzymać falę uchodźców i migrantów do Europy - podkreślił Waszczykowski. Zaznaczył, że Polska jest zaangażowana nie tylko w wykonanie tego porozumienia, ale i programy pomocowe dla uchodźców syryjskich.

Stosunki Turcji z UE

Waszczykowski podkreślił, że rozmowa dotyczyła m.in. relacji między Turcją a UE. - Uważamy, że te relacje powinny być kontynuowane. Tym bardziej teraz, po tragicznych wypadkach, które miały miejsce w ubiegłym miesiącu. Uważamy, że te relacje powinny być jeszcze bardziej intensywne, dialog powinien być bardziej intensywny, aby utrzymać nasze relacje, drogę Turcji do członkostwa Turcji w UE w przyszłości - powiedział

Ministrowie mają jeszcze spotkać się z prezydentem Erdoganem oraz złożyć kwiaty przed uszkodzonym podczas lipcowego puczu budynkiem tureckiego parlamentu.

Stosunki z Turcją

Napięcia między zachodnimi stolicami a Ankarą narastają od 15 lipca, kiedy to w Turcji doszło do udaremnionej próby wojskowego zamachu stanu. W reakcji na nieudany pucz władze zatrzymały, zwolniły lub zawiesiły w obowiązkach dziesiątki tysięcy ludzi z powodu ich rzekomych powiązań z zamachowcami. Przywódcy wielu państw europejskich i USA wyrazili zaniepokojenie represjami i czystkami prowadzonymi przez Erdogana.

Zdaniem władz w Ankarze UE i kraje zachodnie nie okazały Turcji należytego wsparcia i solidarności po puczu. Rzecznik Erdogana Ibrahim Kalin oświadczył w sierpniu, że w tej sytuacji Ankara ma prawo "szukać innych opcji" współpracy wojskowej, poza NATO. Na początku sierpnia turecki minister ds. europejskich Omer Celik ostrzegł ponadto, że jego kraj przestanie realizować porozumienie z UE w sprawie odsyłania migrantów, jeśli Unia nie wyznaczy konkretnego terminu zniesienia wiz dla obywateli Turcji.

Do ocieplenia stosunków doszło natomiast między Turcją a Rosją. Rosyjski prezydent Władimir Putin i Erdogan spotkali się 9 sierpnia w Petersburgu po przeszło półrocznym kryzysie w stosunkach między krajami, który został spowodowany zestrzeleniem przez turecki myśliwiec rosyjskiego bombowca na pograniczu turecko-syryjskim. Przywódcy Rosji i Turcji postanowili m.in. wznowić współpracę w walce z tzw. Państwem Islamskim (IS) i innymi ugrupowaniami dżihadystycznymi.

Autor: pk,kg/ja,kk / Źródło: PAP