Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo przyjedzie do Niemiec 31 maja - ustalił w czwartek dziennik "Tagesspiegel". Będzie to pierwsza wizyta Pompeo w Berlinie w roli szefa dyplomacji USA.
Pompeo niespodziewanie pojawił się wówczas w Bagdadzie. Rozmawiał tam m.in. o obawach USA dotyczących "rosnącej aktywności Iranu w regionie" i zapewniał, że jego kraj jest gotów wspierać suwerenność Iraku.Odwołanie w ostatniej chwili spotkań w Niemczech było komentowane przez niemieckie media jako oznaka lekceważenia. Obecnie dziennik "Tagesspiegel" poinformował, że do wizyty Pompeo w Niemczech dojdzie 31 maja.
Napięcia na linii USA-Niemcy
Ocenia się, że za prezydentury Donalda Trumpa relacje między Waszyngtonem a Berlinem się pogorszyły. Administracja amerykańska zarzuca Niemcom zbyt małe wydatki na obronność, robienie interesów z Rosją poprzez Nord Stream 2, uzależnianie Europy od rosyjskich surowców, zbyt wysoką nadwyżkę w handlu i zbytnią pobłażliwość wobec Iranu. Trump zagroził wprowadzeniem karnych ceł na niemieckie samochody.Niemcy uważają natomiast, że domagając się większych wydatków na cele obronne, prezydent USA de facto wspiera własny przemysł zbrojeniowy, a za krytyką Nord Stream 2 kryje się chęć zwiększenia eksportu amerykańskiego gazu skroplonego do Europy.
Autor: rzw / Źródło: PAP