Sześcioletni chłopiec, który ważył 125 kilogramów zmarł w szpitalu w rumuńskiej Krajowej. Mimo wysiłków lekarzy, chłopca cierpiącego na chorobliwą otyłość, nie udało się uratować.
Cztery lata wcześniej ten sam los spotkał jego brata. Sześciolatek trafił do szpitala w Krajowej w poniedziałek z wysoką gorączką - miał blisko 41,5 stopnia. Jego stan szybko się pogarszał. W czwartek zmarł z powodu niewydolności serca.
Niepohamowane uczucie głodu
Lekarze uznali, że chłopiec cierpi na zespół Pradera-Williego. To wrodzona wada polegająca m.in. na mniejszym niż u zdrowych ludzi zapotrzebowaniem energetycznym przy jednoczesnym ciągłym uczuciu głodu. Choroba charakteryzuje się także upośledzeniem umysłowym i niedorozwojem narządów płciowych. Według lekarzy, gdyby chłopca udało się zdiagnozować wcześnie i odpowiednio o niego dbać, była szansa na jego uratowanie. Rodzina z Rumunii ma jeszcze trójkę dzieci.
Autor: /jk / Źródło: ENEX