Metody z "podręcznika Trumpa". Zwycięzca krytykuje przegranych za ciosy poniżej pasa


Nowy burmistrz Londynu Sadiq Khan skrytykował brytyjskiego premiera Davida Camerona i swojego konserwatywnego rywala w czwartkowych wyborach, Zaca Goldsmitha. Oskarżył ich na łamach prasy o "stosowanie strategii z podręcznika Donalda Trumpa".

Khan jest pierwszym w historii burmistrzem zachodnioeuropejskiej stolicy, który jest muzułmaninem. W toku kampanii polityk dostał szerokie poparcie wszystkich społeczności mieszkających w Londynie, jednym z najbardziej różnorodnych etnicznie i religijnie miast Europy.

W niedzielnym artykule dla tygodnika "The Observer" Khn, który w czwartek uzyskał ponad 1,3 mln głosów, zdobywając najmocniejszy mandat dla jednego polityka w historii kraju, po raz pierwszy publicznie odniósł się do przebiegu kampanii wyborczej. Oskarżył rywali o próbę "zwracania przeciwko sobie społeczności etnicznych Londynu".

Atak kartą terroryzmu

Wielu ekspertów i lokalnych polityków największych partii oskarżało Goldsmitha, głównego rywala Khana, o prowadzenie agresywnej kampanii, która skupiła się na próbach łączenia islamskiego terroryzmu z wyznaniem polityka Partii Pracy i sugestiach, że wybór muzułmanina na burmistrza Londynu wiązałby się z zagrożeniem dla miasta.

Khan ocenił, że retoryka należących do jednej partii Camerona i Goldsmitha przypominała "taktykę prosto z podręcznika Donalda Trumpa". Odniósł się w ten sposób do antymuzułmańskiego wydźwięku kampanii republikańskiego kandydata na prezydenta USA. - Londyńczycy zasługują na coś więcej i mam nadzieję, że Partia Konserwatywna nigdy nie będzie próbowała tego powtórzyć - dodał Khan. Odwołując się do głównego sloganu swojej kampanii - "burmistrz wszystkich londyńczyków" - i jednoznacznie odrzucając oskarżenia politycznych rywali, Khan poprosił w sobotę o przeniesienie ceremonii zaprzysiężenia, zwyczajowo odbywającej się w świeckim otoczeniu, do XIX-wiecznej chrześcijańskiej katedry w Southwark. Uroczystość odbyła się w obecności przedstawicieli wszystkich najważniejszych wyznań w brytyjskiej stolicy. - Chcę zacząć sprawowanie urzędu tak, jak widzę je w przyszłości. Jestem zdeterminowany, aby prowadzić najbardziej przejrzystą, zaangażowaną i dostępną dla obywateli administrację w historii tego miasta, reprezentując przy tym każdą społeczność i każdą część naszego miasta - podkreślił Khan podczas krótkiego przemówienia, które rozpoczął od zdania: "Dzień dobry, nazywam się Sadiq Khan i jestem burmistrzem Londynu", co zaproszeni goście przyjęli owacją na stojąco.

"Sam bywałem ofiarą mowy nienawiści"

W niedzielę Khan będzie uczestniczył wraz z głównym rabinem Londynu i ambasadorem Izraela w Wielkiej Brytanii w uroczystościach Dnia Pamięci o Holokauście (Jom ha-Szoa). Będzie to jego pierwsze oficjalne wystąpienie jako burmistrza. Kiedy tuż przed czwartkowymi wyborami lokalnymi Partią Pracy wstrząsnął skandal związany z antysemickimi wypowiedziami byłego burmistrza Londynu, Kena Livingstone'a, Khan był jednym z pierwszych labourzystowskich posłów nawołujących do usunięcia go z partii. - Sam bywałem ofiarą mowy nienawiści i jako człowiek, londyńczyk, uważam, że to nie jest w porządku, kiedy ludzie są atakowani ze względu na swoją religię lub pochodzenie. (...) W Londynie wspaniałe jest to, że chrześcijanie, żydzi, muzułmanie, hindusi, sikhowie, buddyści i ludzie niewyznający żadnej wiary nie tylko tolerują, ale też szanują siebie nawzajem i cieszą się ze swojej wzajemnej obecności - podkreślił w niedzielę rano w wywiadzie dla BBC.

Chciałby partii "mieszczącej różne poglądy"

W "Observerze" Khan skrytykował także obecne przywództwo Partii Pracy, sugerując, że ugrupowanie powinno wyciągnąć wnioski z jego udanej kampanii w Londynie. - Wybory nigdy nie powinny polegać na "wybieraniu właściwej strony". (...) Powinniśmy rozmawiać ze wszystkimi i słuchać wszystkich, także wyborców innych partii - podkreślił, dodając, że chciałby, aby Partia Pracy stała się "dużym namiotem, który mieści różne poglądy". Zanim został burmistrzem, 45-letni Khan był od 2005 roku posłem Partii Pracy z imigranckiej dzielnicy Tooting na południu Londynu. Urodzony w rodzinie pakistańskich imigrantów - ojciec był kierowcą autobusu, a matka krawcową - polityk podkreślał w kampanii, że wychował się na londyńskich osiedlach Londynu. W latach 1996-2005 był lokalnym radnym. Po objęciu stanowiska burmistrza Londynu Khan zapowiedział złożenie mandatu poselskiego, co spowoduje rozpisanie przedterminowych wyborów uzupełniających w jego okręgu wyborczym. Głosowanie najprawdopodobniej odbędzie się 9 czerwca, na dwa tygodnie przed referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.

Autor: mk / Źródło: PAP