Kanclerz Angela Merkel oznajmiła, że zarzuty pracy szpiegostwa na rzecz USA postawione obywatelowi Niemiec są poważne i jeśli się potwierdzą, będą zaprzeczeniem tego, jak powinny wyglądać relacje między partnerami. Potwierdzenie zarzutów może podważyć nasze zaufanie do USA - dodała. To pierwsza reakcja kanclerz Niemiec w sprawie zatrzymanego, który prawdopodobnie był podwójnym agentem.
Jak podały niemieckie media pod koniec ubiegłego tygodnia zatrzymano agenta niemieckiego wywiadu zagranicznego BND, który jest podejrzany o przekazywanie Amerykanom informacji m.in. o niemieckiej specjalnej komisji parlamentarnej, powołanej do zbadania sprawy inwigilacji prowadzonej w Niemczech przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego USA (NSA).
- Jeżeli informację się potwierdzą będzie to poważna sprawa - oświadczyła Merkel na konferencji prasowej w Chinach, gdzie przebywa z wizytą. Kanclerz podkreśliła, że kraje, które uważają się za partnerów na arenie międzynarodowej, nie szpiegują się wzajemnie. Tego typu działania są sprzeczne z zasadą wzajemnej współpracy - powiedziała Merkel w Pekinie w obecności chińskiego premiera Li Keqianga. - Jeżeli zarzuty są prawdziwe, będzie to dla mnie oznaczać całkowitą sprzeczność z zasadami współpracy w duchu zaufania między organami państwowymi i partnerami - podkreśliła kanclerz.
Do tej pory władze USA nie skomentowały sprawy.
Kolejny zgrzyt na linii Berlin-Waszyngton
Sprawa zatrzymanego szpiega grozi dalszym wzrostem napięcia w stosunkach Berlin - Waszyngton, obciążonych już, gdy w zeszłym roku wyszło na jaw, że NSA masowo inwigilowała także obywateli niemieckich. Na podsłuchu miał być m.in. telefon komórkowy kanclerz Angeli Merkel.
Z dotąd podanych przez media informacji wynika, że 31-letni mężczyzna dobrowolnie zaoferował swe usługi Amerykanom. Przez dwa lata miał działać jako podwójny agent i wykraść w tym czasie 218 poufnych dokumentów, z których trzy dotyczyły komisji parlamentarnej ds. NSA. Sprzedał dokumenty za 25 tys. euro.
Merkel w Chinach
Kanclerz Niemiec odniosła się do sprawy w czasie wizyty w Chinach, podczas której towarzyszy jej delegacja złożona z przedstawicieli niemieckiego biznesu. Merkel spotkała się już z premierem Chin Li Keqiangiem. Podczas wizyty kanclerz Niemiec będzie rozmawiać też z prezydentem Chin Xi Jinpingiem, a także z reprezentantami chińskiego biznesu i tamtejszych organizacji obywatelskich.
Autor: kło\mtom/zp / Źródło: reuters, pap