Kanclerz Niemiec Angela Merkel poinformowała w piątek w Tunisie, po rozmowie z tunezyjskim prezydentem Bedżim Kaidem Essebsim, że oba kraje porozumiały się ws. konkretnych kroków w celu wyraźnie szybszego odsyłania do Tunezji tych imigrantów, którym odmówiono azylu.
Agencja dpa pisze, że nowe rozwiązania w tej dziedzinie to m.in. konsekwencja zamachu dokonanego na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie 19 grudnia zeszłego roku przez Tunezyjczyka Anisa Amriego. Zginęło wtedy 12 osób, w tym polski kierowca ciężarówki, użytej przez Amriego do zamachu. Terrorystę, który zbiegł z miejsca przestępstwa, zastrzelili cztery dni później pod Mediolanem włoscy policjanci.
Tunezyjczykowi odmówiono azylu w Niemczech i powinien był opuścić ten kraj, ale nie można go było odesłać, ponieważ władze tunezyjskie nie dostarczały niezbędnych dokumentów.
Pomoc za pomoc
W obecności Essebsiego kanclerz powiedziała m.in., że "odpowiedź na niemieckie pytania dotyczące identyfikacji (uchodźców - red.) będzie udzielana w ciągu 30 dni".
Dodała, że Niemcy chcą pomóc Tunezji w stworzeniu odpowiedniego systemu rejestracji. - Oznacza to, że wystawianie zastępczych dokumentów paszportowych będzie trwało krócej niż tydzień - powiedziała.
Merkel poinformowała też w Tunisie, że Niemcy dostarczą Tunezji pomoc rozwojową w wysokości 250 milionów euro.
Autor: mm/adso / Źródło: PAP