Trwająca w Meksyku wojna między narkotykowymi kartelami a policją przybiera na sile. W sobotę uzbrojeni napastnicy zaatakowali funkcjonariuszy w co najmniej sześciu miastach. Zginęło pięciu policjantów, a dziewięciu zostało rannych.
Według departamentu bezpieczeństwa publicznego w stanie Michoacan (w południowo-zachodnim Meksyku) napastnicy zaatakowali biura policji federalnej oraz hotel, w którym przebywali jej agenci. Ataki były prawdopodobnie zorganizowane i koordynowane przez jeden gang, chociaż informacji tej nie potwierdzają jeszcze źródła oficjalne. Dochodzenie jest jeszcze w toku.
Michoacan, rodzinny stan prezydenta Meksyku Felipe Calderona stał się centrum jego ogólnonarodowej kampanii przeciw kartelom narkotykowym. Gangi odpowiedziały na tę akcję eskalacją przemocy. W wojnie karteli narkotykowych zginęło - od 2006 roku, kiedy Calderon objął urząd - ponad 11 tys. osób.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: REUTERS\PAP\EPA