"Mein Kampf" trafi do księgarń. W Polsce pierwszym czytelnikiem byłby prokurator

"Mein Kampf" wraca do księgarń
"Mein Kampf" wraca do księgarń
tvn24
"Mein Kampf" wraca do księgarńtvn24

Antysemicki manifest Adolfa Hitlera znów w druku. Władze Bawarii przez 70 lat blokowały próby wznowienia "Mein Kampf", lecz 31 grudnia ich prawa autorskie do dzieła Hitlera wygasły. Aby uprzedzić pojawienie się na rynku publikacji bez naukowego komentarza, historycy przygotowali naukowe wydanie książki. Także Francja przymierza się do publikacji. W Polsce na razie o tym cicho, ale gdyby któryś z wydawców się na to zdecydował, to pierwszym czytelnikiem polskiego wydania byłby prokurator. Materiał magazynu "Polska i świat".

- Jest to opracowanie naukowe, przyczyni się do odmitologizowania tej książki i pokazania, że jest tak naprawdę niewiele warta - wyjaśnił dr Marcin Urynowicz, historyk z Instytutu Pamięci Narodowej.

Licząca 2000 stron dwutomowa publikacja zawiera oprócz oryginalnego tekstu liczne przypisy oraz komentarze wyjaśniające kontekst historyczny i demaskujące manipulacje stosowane przez Hitlera.

Zakazana książka

Hitler napisał pierwszą część "Mein Kampf" w więzieniu w Landsbergu, gdzie odbywał karę więzienia po nieudanym puczu w Monachium w listopadzie 1923 roku. Pierwszy tom ukazał się w 1925 r., a drugi rok później. Od 1930 roku obie części wydawano jako całość.

Do końca II wojny światowej sprzedano ponad 12 mln egzemplarzy. Po wojnie w większości krajów książka była zakazana.

"Budzi niepokój"

- To jest taka biblia neofaszystów, biblia nazistów - mówiła w rozmowie z TVN24 Anna Tatar ze Stowarzyszenia "Nigdy więcej", które walczy z dyskryminacją i neofaszyzmem. Jej zdaniem publiczny dostęp do książki Hitlera zwiększy nastroje islamofobiczne i rasistowskie. - Oczywiście budzi niepokój, dlatego że może zostać wykorzystane jako paliwo do zwiększania, eskalacji tego rodzaju nastrojów - stwierdziła Anna Tatar,

Polskie prawo zabrania propagowania treści nazistowskich. Kilka lat temu jeden z wydawców opublikował w naszym kraju tłumaczenie "Mein Kampf" i został za to skazany. Powodem był jednak pozew Bawarii, która dysponowała prawami autorskimi do pozycji i na tej podstawie blokował jej wydawanie.

Polskiej edycji raczej nie będzie

W Polsce tłumaczenie "Mein Kampf" raczej się nie pojawi, chyba że będzie tekstem naukowym. O tym zdecyduje jednak prokurator. Jak wyjaśnił mec. Mariusz Paplaczyk, prokuratura będzie musiała ocenić, czy wydawca rozpowszechnił książkę w celach "naukowych, historycznych, poznawczych, czy też w innych celach, takich jak publiczne prezentowanie tych treści".

Niemieckie naukowe omówienie "Mein Kampf" trafi do księgarni w nakładzie 4 tys. egzemplarzy. Swoje tłumaczenie zapowiedziała też Francja.

Autor: pk//tka / Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24