Niezidentyfikowany mężczyzna w sobotę wybiegł z tłumu w kierunku pojazdu wiozącego marokańskiego króla Mohammeda VI. W ostatniej chwili został powalony i obezwładniony przez ochroniarzy. W niedużej odległości od pojazdu króla w kawalkadzie jechał w tym czasie inny samochód, z papieżem Franciszkiem.
W sobotę na stołecznym lotnisku Rabat-Sale na papieża Franciszka oczekiwał król Maroka Mohammed VI, który zaprosił go do odwiedzenia kraju 34 lata po historycznej pielgrzymce św. Jana Pawła II. Zgodnie z miejscową tradycją monarcha powitał papieża mlekiem migdałowym i daktylami.
Obezwładniony w ostatniej chwili
Do incydentu doszło podczas późniejszego przejazdu ulicami Rabatu kolumny pojazdów eskortujących papieża i monarchę.
Jak zarejestrowano podczas telewizyjnej transmisji, w pewnej chwili w kierunku pojazdu wiozącego króla z zebranych wzdłuż ulicy tłumów wybiegł mężczyzna. Błyskawicznie pokonał niemal całą szerokość jezdni, zwalniając dopiero, gdy wpadł na jeden z policyjnych motocykli. Mężczyzna został obezwładniony przez ochroniarzy w ostatniej chwili, już pomiędzy samochodami królewskiej kawalkady.
Król przez cały czas stał w otwartym samochodzie i pozdrawiał zgromadzonych. Na nagraniu widać jednak, że w pewnym momencie jego samochód nieznacznie przyspiesza i skręca, próbując oddalić się od nadbiegającego.
Jak zauważa agencja Reutera, nie wiadomo, co chciał zrobić biegnący w kierunku króla mężczyzna. Jak dotąd nie podano jego tożsamości, nie wiadomo również, czy był uzbrojony.
Wizyta w rocznicę
Papież Franciszek w sobotę przybył do Maroka rozpoczynając dwudniową wizytę w stolicy tego kraju, Rabacie. Głównymi tematami jego pielgrzymki i przemówień są dialog z islamem oraz migracja.
Wizyta odbywa się w 800. rocznicę spotkania świętego Franciszka z Asyżu z sułtanem Malikiem al-Kamilem w Egipcie w czasie wypraw krzyżowych. Jak przypomniał jednak rzecznik Watykanu Alessandro Gisotti, obchodzone jest także inne 800-lecie - obecności franciszkanów na terenie Maroka.
Autor: mm//rzw / Źródło: PAP, Reuters