W Mali w ataku dżihadystów na patrol wojskowy zginęło 24 żołnierzy, a 29 odniosło rany - podał rzecznik malijskiej armii, Diarran Kone.
Do ataku dżihadystów doszło na drodze w pobliżu wzgórza Tabankort w graniczącej z Nigrem prowincji Gao w Mali. Napastnikom udało się zniszczyć sprzęt militarny pozostający w dyspozycji malijskiego patrolu, w tym pojazdy wojskowe.
17 terrorystów zginęło, 100 podejrzanych w niewoli
W starciach zginęło też 17 dżihadystów, którzy napadli na patrol - przekazał rzecznik. Ponadto, jak poinformowały malijskie wojsko za pośrednictwem serwisów społecznościowych, "do niewoli dostała się ponad setka podejrzanych o udział i organizację zamachu".
Władze Mali nie podały na razie, kto w ich ocenie mógł stać za atakiem. Żadna z organizacji militarnych działających na tym obszarze jeszcze się do niego nie przyznała.
Wojska malijskie prowadziły na pograniczu Nigru i Mali wspólną operację z udziałem armii Nigru.
Niezależnie od tych działań, swoją operację na południu kraju prowadzą też od kilku tygodni siły francuskie w ramach odwetu za atak na francuski konwój wojskowy, w którym zginął francuski oficer. Agencja AFP podaje, że Francuzom udało się zlikwidować ponad trzydziestkę islamskich bojowników. Do niewoli miało trafić 24 dżihadystów.
Kolejne ataki
Poniedziałkowy zamach to kolejny krwawy akt terroru, do jakiego doszło w Mali. W zamachu przeprowadzonym 3 listopada, za którym stało tak zwane Państwo Islamskie, zginęły 54 osoby. We wrześniu doszło z kolei do ataku na dwie malijskie jednostki wojskowe. Napastnikom udało się niepostrzeżenie przeniknąć w głąb prowincji graniczącej z Burkiną Faso mimo obecności francuskiej misji interwencyjnej w tym regionie - zaznacza Reuters. Zginęło wtedy 38 żołnierzy.
W świetle komunikatów malijskiego sztabu generalnego w poniedziałek pod Tabankort armię wsparła francuska brygada antyterrorystyczna. Jak podkreśla jednak AFP, informacji tej nie sposób zweryfikować, ponieważ cały region położony wokół wzgórza Tabankort jest niedostępny dla cywilów. Panują tam kryminalne porządki, a region jest malijskim centrum nielegalnego obrotu narkotykami.
Północne rejony Mali zostały opanowane grupy dżihadystów związane z Al-Kaidą w marcu i kwietniu 2012 r. Islamiści zostali stamtąd wyparci w wyniku francuskiej interwencji zbrojnej, rozpoczętej w styczniu 2013 r. Jednak całe obszary kraju wciąż pozostają poza kontrolą sił malijskich, francuskich czy oenzetowskiej misji Minusma. Od 2015 roku akty przemocy na północnym wschodzie Mali są coraz częstsze.
Islamiści związani tak z Al-Kaidą jak i tzw. Państwem Islamskim bez trudu przemieszczają się po przygranicznym terytorium trzech państw: Mali, Burkiny Faso i Nigru, które od dłuższego czasu wstrząsane są kolejnymi aktami przemocy i zamachami. Państwa te nie potrafią odzyskać kontroli nad terytoriami, na których islamiści prowadzą działania.
Autor: mart/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps