Iran mógłby współpracować z Arabią Saudyjską przy rozwiązywaniu konfliktu w Jemenie - oświadczył irański wiceminister spraw zagranicznych Hossein Amir Abdollahian, wzywając zarazem wszystkie strony jemeńskiego konfliktu do spokoju i dialogu.
Zapytany, czy Iran utrzymuje jakiś kanał łączności z Arabią Saudyjską, swym rywalem w regionie, Abdollahian odpowiedział dziennikarzom w Kuwejcie: "Próbujemy". A na pytanie, czy Teheran ma jakiś plan rozwiązania jemeńskiego konfliktu odpowiedział: "Mamy propozycję".
Nie podał żadnych szczegółów. W Kuwejcie odbywa się konferencja w sprawie pomocy dla uchodźców syryjskich. W Jemenie walka o władzę między prezydentem Abd ar-Rabem Mansurem al-Hadim a szyickim ugrupowaniem Huti trwa od kilku miesięcy. Huti są wspierani przez szyicki Iran, a prezydent Hadi przez kraje Zatoki Perskiej, m.in. sunnicką Arabię Saudyjską. Samoloty bojowe Arabii Saudyjskiej i jej arabskich sojuszników - państwa Zatoki Perskiej, a także Egipt, Sudan, Maroko i Jordanię - rozpoczęły w zeszłym tygodniu naloty na pozycje Huti. Stany Zjednoczone poinformowały, że nie są bezpośrednio zaangażowane w tę operację, ale wspierają ją logistycznie i wywiadowczo.
"Odeprzeć agresję Iranu"
Zapowiadając operację w Jemenie, Arabia Saudyjska potwierdziła, że chce "odeprzeć agresję" Iranu, który oskarża o wspieranie rebelii Huti i o chęć dominacji w regionie. W sobotę na szczycie Ligi Arabskiej w egipskim Szarm el-Szejk Hadi oświadczył wprost, że za ofensywą Huti stoi Iran. We wtorek jemeński minister spraw zagranicznych Rijadh Jasin wezwał do arabskiej ofensywy lądowej przeciwko Huti "tak szybko, jak to możliwe". Podkreślał, że operacja lądowa jest konieczna, by "uratować naszą infrastrukturę i uratować Jemeńczyków, którzy w wielu miastach są oblężeni". Iran nie przyznaje się do wspierania szyickich rebeliantów. Władze w Teheranie zażądały natychmiastowego wstrzymania operacji w Jemenie prowadzonych pod wodzą Arabii Saudyjskiej i zapowiedziały, że uczynią wszystko co niezbędne, by zapanować nad jemeńskim kryzysem. Również Irak i libański Hezbollah wezwały do przerwania nalotów. Saudyjski minister spraw zagranicznych Saud ibn Fajsal zapowiedział we wtorek, że siły regionalnej koalicji dowodzonej przez Arabię Saudyjską będą kontynuowały ofensywę przeciw szyickim rebeliantom w Jemenie do czasu ustabilizowania się sytuacji w tym kraju. Dyplomaci z krajów Zatoki Perskiej sądzą, że operacja militarna w Jemenie może potrwać do sześciu miesięcy i można się spodziewać akcji odwetowych Iranu.
Autor: mtom / Źródło: PAP