Łukaszenka w krótkich spodenkach ruszył na wykopki. "Urodzaj cieszy: 70 worków"

Prezydent z Kolą na kartoflisku. W półtorej godziny obrobili dwuhektarowe pole
Prezydent z Kolą na kartoflisku. W półtorej godziny obrobili dwuhektarowe pole
president.gov.by
Łukaszenka z synem na wykopkach president.gov.by

Alaksandr Łukaszenka ruszył z 11-letnim synem Mikołajem na wykopki. W ciągu półtorej godziny zebrali 70 worków ziemniaków. Prezydent Białorusi przy każdej okazji powtarza, że "jest i pozostanie zwykłym rolnikiem". Zdjęcia i wideo z prac rolnych z udziałem prezydenta są publikowane na stronie jego administracji.

Łukaszenka uprawia ziemniaki na terenie oficjalnej posiadłości Drozdy pod Mińskiem.

W niedzielę ruszył z 11-letnim synem Kolą na wykopki.

"Prezydent, wspólnie z młodszym synem, przystąpili do zbioru ziemniaków, arbuzów i melonów. Najpierw zebrali ziemniaki. Na działce o powierzchni 18 hektarów uporali się z tym w ciągu półtorej godziny. Urodzaj cieszy: 70 worków. W ciągu najbliższego czasu zebrane warzywa i owoce zostaną przekazane domom dziecka i domom pomocyi społecznej" - zakomunikowała administracja Łukaszenki.

Prezydent i jego syn nie pracowali jednak sami. Przekazy telewizyjne są dowodem, że wspierali ich m.in. dwaj trenerzy sportowi.

"Uprawiam ziemniaki i arbuzy"

W rozmowach ubiegający się o piątą kadencję prezydent przekonuje, że "jest i pozostanie zwykłym rolnikiem". - Uprawiam arbuzy i ziemniaki na działce i oddaje je domom seniora - mówił prezydent w niedawnym wywiadzie dla niezależnych białoruskich mediów.

Podczas wizyty francuskiego gwiazdora Gerarda Depardieu w Mińsku prezydent zabrał gościa na sianokosy.

"Prezydent Łukaszenka jest powszechnie znany z miłości do pracy na roli. Nie krępuje się wystąpić przed kamerami z łopatą i kosą. Czas zbiorów oznacza, że będzie miał ku temu mnóstwo okazji" - komentował rosyjski portal dni.ru.

Komentarze po wykopkach prezydenta

Na Białorusi trwa kampania przed wyborami prezydenckimi, zaplanowanymi na 11 października.

W komentarzach pod publikacją w opozycyjnej gazecie "Nasza Niwa" czytelnicy piszą o akcji pokazowej w czasie kampanii, propagandzie, braku szczerości i "łamaniu dobrych obyczajów, gdyż Łukaszenka pracował w niedzielę".

"70 worków? To nie worki, ale woreczki" - ironizował jeden z internautów. „Dość już mamy tego show dla elektoratu! Czy ktokolwiek uwierzy, że to jest szczere? Cóż…godne zajęcie. Łatwiejsze od tworzenia miejsc pracy. W państwie jest mnóstwo nierozwiązanych problemów, a prezydent paraduje w krótkich spodenkach na działce" - skomentował inny czytelnik "Naszej Niwy".

Autor: tas//rzw/kwoj / Źródło: president.gov.by, nn.by, dni.ru

Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by