Już od doby setki Ukraińców są uwięzionych w samochodach na zasypanych śniegiem drogach w kilku obwodach kraju, z zablokowanymi drogami walczą też Chińczycy, Rumuni zamykają szkoły i zapowiadają włączenie armii do pomocy ludziom, a Rosjanom przestają działać bankomaty. Mroźna zima nadciągnęła nie tylko nad Polskę.
W Rumunii obfite opady śniegu paraliżują wiele regionów. Opóźnione są pociągi i nieprzejezdne drogi. Na trasach, którymi da się jeździć, tworzą się natomiast gigantyczne korki.
Z jednym z nich zmierzyć się musieli kierowcy na jednej z dróg szybkiego ruchu w południowo-wschodniej części kraju. Zator ciągnął się tam przez 10 kilometrów. Ponad sto aut utknęło z kolei przy wyjeździe z miasta Galati.
Do pomocy przy odśnieżaniu zasypanych terenów zatrudniono dodatkowe siły służb porządkowych. Burmistrz stolicy kraju, która też znalazła się pod warstwą białego puchu, zapowiedział, że usuwaniem śniegu zajmie się także armia. W walce z żywiołem przeszkadza bardzo silny wiatr.
Tak potężnych opadów w Rumunii nikt się nie spodziewał. Wcześniej zapowiadano je w wyżej położonych regionach kraju. Teraz synoptycy ostrzegają, że w najbliższych dniach pogoda na pewno się nie poprawi.
Białe Niemcy, Grecja i Hiszpania
Od kilku dni śnieg pada też w Niemczech. Biało zrobiło się między innymi we Frankfurcie i Berlinie. U naszych sąsiadów opady są jednak dużo słabsze niż w Rumunii.
Okazuje się jednak, że i niewielkie opady są w stanie utrudnić życie i pracę. W zasypanym greckim regionie Joanina usuwanie śniegu idzie bardzo wolno, bo władze nie mają pługów śnieżnych. Przysypana śniegiem jest od kilku dni hiszpańska prowincja Walencja.
Włoskie drogi zasypane
We Włoszech śnieg pokrył 500 kilometrów autostrad w Ligurii, Piemoncie, Lombardii, Emilii-Romagni i w Toskanii. Zarząd autostrad zapewnia, że nie ma problemu z ruchem kołowym dzięki, jak podkreśla w komunikacie, skuteczności podjętych działań.
W akcji jest 300 pługów śnieżnych oraz pojazdów rozsypujących sól. Gorsza sytuacja panuje na mniejszych drogach lokalnych, jednak po bardzo intensywnych nocnych opadach śniegu , rano w czwartek zaczęły one słabnąć.
Ukraińcy uwięzieni na drogach
Z mrozem i śniegiem borykają się też Ukraińcy. Już ponad dobę co najmniej kilkaset osób jest uwięzionych w swych samochodach na drogach trzech obwodów południowej Ukrainy.
W zablokowanych w zaspach pojazdach brakuje paliwa, a ludzie nie mają jedzenia. Najgorsza sytuacja panuje obecnie na trasie między Chersoniem i Mikołajowem. Jeden z ukraińskich deputowanych oświadczył na posiedzeniu parlamentu, że zamiecie śnieżne zablokowały tam w drodze "setki samochodów i ogromną liczbę ludzi".
Brakuje prądu
Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (MSN) Ukrainy podało w czwartek rano, że jego ratownicy opanowali sytuację w obwodzie odeskim. Od wtorku na trasie między Odessą i miastem Illicziwsk w stojących w zaspach samochodach uwięzionych było ponad 700 osób.
Władze proszą mieszkańców obwodów południowej Ukrainy, by w związku z trudnymi warunkami pogodowymi nie wychodzili z domów i wstrzymali się od korzystania z samochodów.
Śnieg i mrozy doprowadziły też do wielu awarii sieci energetycznych. W obwodzie odeskim, mikołajowskim i chersońskim bez prądu pozostaje 160 miejscowości.
Rosjanom nie działają bankomaty
W Moskwie - gdzie w nocy ze środy na czwartek minimalna temperatura w Moskwie wynosiła minus 22-24 stopnie Celsjusza - bankomaty nie wydają pieniędzy. Wśród poszkodowanych znaleźli się klienci Sbierbanku, WTB 24, Alfa-banku i Moskiewskiego Banku Kredytowego.
Przy czym bankomaty wykonują wszystkie programy poza najważniejszym - wydawaniem pieniędzy. - Dzieje się tak z powodu zamarzania mechanizmu wydawania banknotów, cała reszta działa - powiedziano w jednym z banków dodając, że nie wszędzie są dodatkowe systemy grzewcze.
Poprzednio bankomaty zamarzały w roku 2006, gdy w Moskwie panowały rekordowe nawet jak na to miasto mrozy - do minus 35 stopni C.
Będzie cieplej - 17 stopni
Próby obecnych mrozów nie wytrzymały też moskiewskie domofony. W niektórych budynkach zamki domofonów zamarzały i nie chciały otwierać drzwi, w innych - na odwrót - całkowicie się psuły i drzwi pozostawały otwarte.
Dobra wiadomość dla mieszkańców rosyjskiej stolicy jest taka, że w czwartek po południu temperatura powietrza wzrośnie do minus 17 stopni.
Chiny sparaliżowane
Na poprawę nie zanosi się w Chinach, gdzie śnieżyce sparaliżowały drogi północnym zachodzie kraju. Utknęło na nich ponad 7 tys. ciężarówek razem z kierowcami. Zdarzają się też wypadki - samochody wypadają z trasy lub płoną, zajmując się od rozpalanych przez zmarzniętych kierowców ognisk.
W tym roku śnieg w Chinach zaczął padać zaskakująco wcześnie, już w listopadzie. Spowodował też już ofiary śmiertelne - w wyniku przedwczesnego przyjścia zimy zmarło już co najmniej 38 osób.
Źródło: Reuters