Marynarka wojenna Izraela uderzyła w "dziesiątki" celów Hezbollahu w południowym Libanie - poinformowała w środę agencja Reutera, powołując się na komunikat izraelskiej armii. Co najmniej 16 osób zginęło, a 52 zostały ranne - przekazało libańskie ministerstwo zdrowia.
Według oświadczenia izraelskiej armii, Jednostka inżynieryjno-bojowa niszczy sieć tuneli i bunkrów należących do będących częścią Hezbollahu sił Radwan - dodała armia Izraela. Podziemny kompleks, zawierający magazyny broni i pomieszczenia pozwalające na dłuższy pobyt, znajdował się pod budynkami cywilnymi i miał służyć przygotowaniom Radwana do inwazji na północny Izrael - powiadomiła armia.
Ofiary izraelskiego ostrzału
Ostrzał, przekazała agencja Reutera, objął też budynek władz lokalnych w mieście An-Nabatijja. Co najmniej 16 osób zginęło, a 52 zostały ranne - poinformowało libańskie ministerstwo zdrowia. Wcześniej bilans ofiar śmiertelnych wynosił pięć osób. Jak przekazała AFP, jeden z pocisków trafił w ratusz, zginął burmistrz, jego współpracownicy, a także lekarze i pracownik służb zarządzania kryzysowego.
Przedstawiciel władz lokalnych Hołaida Turk nazwał atak na ratusz "masakrą". Zaznaczył, że miał on miejsce, kiedy w budynku trwało posiedzenie rady kryzysowej. Sam ostrzał określił mianem "pasma ognia".
Koordynator pomocy humanitarnej ONZ dla Libanu Imran Riza również skrytykował działania Izraela. - Dziś rano atak o katastrofalnych skutkach pozbawił życia kolejnych cywili i lokalnych urzędników, którzy próbowali nieść ratunek - powiedział. Dodał, że wśród zabitych jest czterech pracowników służb medycznych, z którymi ONZ współpracuje od ponad roku.
Izrael rozszerza ofensywę?
Portal Times of Israel poinformował, że izraelskie wojska usunęły miny i ustanowiły nowe bariery na granicy pomiędzy Wzgórzami Golan i zdemilitaryzowanym pasem graniczącym z Syrią. Przez analityków jest to interpretowane jako sygnał, że Izrael może rozszerzyć swoje operacje naziemne przeciwko Hezbollahowi.
Rozszerzając front na wschodzie, Izrael mógłby wywrzeć nacisk na szlaki dostaw broni Hezbollahu, z których część przecina Syrię, wschodniego sąsiada Libanu i sojusznika Iranu. Navvar Saban, analityk konfliktów w Harmoon Center w Stambule, powiedział, że operacje na terenie wzgórz Golan wydają się być próbą "przygotowania fundamentów" pod szerszą ofensywę w Libanie.
- Wszystko ma służyć strategii Izraela w Libanie zakładającej uderzanie w szlaki zaopatrzeniowe, uderzanie w magazyny, uderzanie w ludzi mających związek z liniami zaopatrzeniowymi dla Hezbollahu - stwierdził. Źródło w libańskich siłach bezpieczeństwa powiedziało, że operacje rozminowywania mogą pozwolić izraelskim wojskom na "okrążenie" Hezbollahu od wschodu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ATEF SAFADI/PAP/EPA