Władimir Putin wolałby uniknąć stosowania metod wojennych wobec Ukrainy, aby osiągnąć swoje cele. Czeka na moment, kiedy zmęczeni Ukraińcy zorganizują nowy, tym razem antyeuropejski Majdan - uważa Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent był gościem programu "Świat" w TVN24 Biznes i Świat.
- Moim zdaniem Putin nie będzie stosował metod militarnych - powiedział Aleksander Kwaśniewski. Uważa on, że prezydent Rosji będzie stosował permanentną destabilizację Ukrainy i prowadził agresywną propagandę, co ma doprowadzić do tego, że Ukraińcy będą chcieli ponownie przyłączyć się do Rosji.
"Putin jednym z ojców narodu ukraińskiego"
- To się może nie spełnić z tego względu, że Putin nie zdaje sobie sprawy z tego, co się wydarzyło przez ostatnie 25 lat niepodległości Ukrainy, a szczególnie przez te dwa Majdany - naród ukraiński powstaje, on się rodzi na naszych oczach, a paradoksalnie jednym z ojców narodu ukraińskiego jest Putin - powiedział były prezydent RP.
Jego zdaniem kolejna ofensywa separatystów na wschodzie Ukrainy jest mało prawdopodobna. - Nie wierzę w to, aby Putin był do tego stopnia nieodpowiedzialny. On może ten cel pt. "przejęcie Ukrainy" osiągnąć bez stosowania metod militarnych - stwierdził.
- Dlaczego on nie zastosuje metody militarnej? Po pierwsze to oznaczałoby zerwanie jakichkolwiek jego kontaktów z partnerami, którzy jeszcze chcą z nim rozmawiać. Po drugie to jest uniemożliwienie jakichkolwiek gestów ze strony polityków, którzy są wobec niego bardziej przychylni typu Grecja czy Włochy, bo agresja będzie udowodniona. Po trzecie Zachód będzie musiał zareagować, a to oznacza poszerzenie sankcji. To jest po prostu wejście w etap nie zimnej, ale już gorącej wojny, co wydaje mi się nie jest w interesie Putina - powiedział Kwaśniewski.
"Majdan nr 3"
- Nie wystarczą mu (Putinowi - red.) te republiki, które ma. On czeka na moment, kiedy zmęczony naród ukraiński zrobi Majdan numer trzy i (Putin - red.) powie: słuchajcie, dość tego europejskiego marzenia, porozmawiajcie z tymi, od których możecie uzyskać realną pomoc. Znajdą się politycy na Ukrainie, którzy powiedzą, że trzeba dogadać się z Moskwą. Starsze pokolenie może to przyjąć - powiedział Kwaśniewski.
- Pomyłka Putina może polegać na tym, że może nie doceniać ukraińskości Ukraińców - dodał jednak.
"Nigdy oligarchowie na Ukrainie nie byli tak słabi"
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podkreśla, że chce prowadzić walkę z oligarchami. - Tu nie ma PR-u to są bardzo trudne decyzje, wręcz bolesne. "Deoligarchizacja", o której mówimy to bardzo trudny proces, szczególnie w wykonaniu Petro Poroszenki, bo on sam jest oligarchą - uważa Kwaśniewski.
- Wydaje mi się, że ta "deoligarchizacja" to proces bardzo ważny. Myślę, że Poroszenko rozumie, że kolejnego kroku bez tego procesu nie będzie mógł zrobić. Co znaczy ta "deoligarchizacja"? Oczywiście nikt nie będzie nacjonalizował majątków oligarchów, bo to w ogóle położyłoby gospodarkę Ukrainy. Ale trzeba z całą mocą, z całą surowością zerwać więzi polityki i biznesu - podkreślił.
- Moja ocena jest taka, że nigdy oligarchowie na Ukrainie nie byli tak słabi jak w tej chwili. Po pierwsze potracili w wyniku wojny swoje majątki. Po drugie stracili te pozycje polityczne, które mieli. Kołomojski przestał być gubernatorem Dnietropietrowska, Achmetow ma problemy, Firtasz czeka w Wiedniu na decyzję czy zostanie ekstradowany do USA. Oni są dzisiaj słabsi niż kiedykolwiek. Oni rozumieją, że coś trzeba oddać. Wiedzą, że tej władzy nie utrzymają. Na Majdanie urodziła się nowa Ukraina, w której oligarchowie też muszą zachować się po nowemu - powiedział Kwaśniewski.
Autor: kło//gak / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: tvn24