Tragedia w rodzinie piosenkarki Rihanny. We wtorek zastrzelony został kuzyn gwiazdy Tavon Kaiseen Alleyne, z którym celebrowała Boże Narodzenie jedynie dzień wcześniej. Rihanna opłakuje krewnego, a w mediach społecznościowych apeluje o zaprzestanie przemocy z użyciem broni palnej.
21-letni Tavon Kaiseen Alleyne oraz 29-letnia Rihanna spędzali wspólnie święta na Barbadosie. Tuż po nich doszło do tragedii.
Jak relacjonuje brytyjski dziennik "Daily Mail", chłopak ok. godz. 19.00 we wtorek spacerował po parafii Saint Michael, kiedy to zaczepił go niezidentyfikowany mężczyzna i śmiertelnie postrzelił. Jednostki podziału administracyjnego na Barbadosie to właśnie parafie.
Policja szuka zabójcy Alleyne.
#endgunviolence
W środę piosenkarka zamieściła na swoim profilu na Instagramie zdjęcie z kuzynem.
"Nie mogę uwierzyć, że wieczór wcześniej trzymałam Cię w swoich ramionach. Nie pomyślałam, że po raz ostatni czułam Twoje ciepło. Kocham Cię na zawsze!" - napisała.
Gwiazda wzywa do zaprzestania przemocy z użyciem broni palnej. Pożegnalny wpis opatrzyła hashtagiem #endgunviolence.
Przemoc z udziałem broni palnej staje się coraz większym problemem na Barbadosie. W ostatnich latach ponad 70 proc. morderstw na wyspie popełnianych było z wykorzystaniem broni palnej. W listopadzie protestowali przeciw temu studenci Uniwersytetu Indii Zachodnich w Cave Hill.
Autor: aw//ŁUD / Źródło: Daily Mail, Instagram
Źródło zdjęcia głównego: Instagram | @badgalriri