- Potrzebujemy papieża "budowniczego mostów" - ocenił biskup Sztokholmu kardynał Anders Arborelius, który będzie uczestniczył w konklawe. Jego zdaniem "rosną szanse", że następca Franciszka będzie z Afryki lub Azji.
- Nazwisko kardynała Andersa Arboreliusa jest wymieniane w mediach wśród potencjalnych następców Franciszka.
- Sam uważa, iż "najbardziej prawdopodobne jest, że wybrany zostanie ktoś, kto pochodzi z miejsca bardziej katolickiego niż Szwecja".
- Kardynał Arborelius mówił o tym, jakiego papieża potrzebuje Kościół.
Pierwszy w historii Szwed z godnością kardynalską jest wymieniany przez media jako możliwy następca Franciszka. O kandydaturze 75-letniego Arboreliusa, który przyczynił się do zwiększenia liczby katolików w laickiej Szwecji, pisały francuski dziennik "Le Figaro", amerykański "Washington Post", a także agencja AFP.
Biskup Sztokholmu, pytany przez PAP o te sugestie, odparł, że "na konklawe każdy kardynał może zostać papieżem". Zwrócił jednak uwagę, iż "najbardziej prawdopodobne jest, że wybrany zostanie ktoś, kto pochodzi z miejsca bardziej katolickiego niż Szwecja".
Przypomniał, że jego kraj znajduje się na peryferiach Kościoła rzymskokatolickiego. - Wraz z przeniesieniem się centrum Kościoła do południowej części świata, do Afryki i Azji, rosną szanse, że stamtąd przybędzie papież - oznajmił kardynał.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Kardynał Arborelius: potrzebujemy papieża budowniczego mostów
Pytany o przygotowania do wyjazdu do Watykanu, gdzie jako pierwszy Szwed dokona wyboru papieża, przyznał, że czuje, iż stoi przed nim "wielka historyczna odpowiedzialność i misja". - Jakby się zastanowić, to jest trochę tak, że jestem świadomy swojej słabości, a jednocześnie mogę liczyć na pomoc i wsparcie Boga - podkreślił Arborelius.
Według biskupa Sztokholmu "potrzeba papieża budowniczego mostów, kogoś, kto będzie umacniał jedność wśród katolików".
- Kościół może paść ofiarą polaryzacji, która sprawi, że ludzie nie będą rozmawiać ze sobą - przestrzegł. Przypomniał, że jedną z idei Franciszka leżących u podstaw synodalności była wola dialogu. - Słuchania siebie nawzajem, nawet jeśli mamy różne poglądy i bardzo łatwo zamykamy się w ideologicznych obozach - zaznaczył. - Nadal istnieje niebezpieczeństwo, że Kościół przejmie schematy znane z polityki. Bardzo ważne jest znalezienie osoby, która będzie poza tym - zauważył.
Szwedzki kardynał uważa, że przyszły papież powinien mieć zdolność nawiązania więzi i jednoczenia ludzi z różnych części świata, gdzie sytuacja społeczna jest różna. - Widzimy, że wiele krajów w Europie przechodzi przez drastyczną sekularyzację, Szwecja ten czas ma już za sobą - ocenił, przypominając, że wielu młodych Szwedów nawraca się na katolicyzm. - Sądzę, że można powiedzieć, że pontyfikat Franciszka wywarł wielki pozytywny wpływ na nasz kraj - dodał.
Kim jest kardynał Anders Arborelius?
Urodzony w Szwajcarii, a wychowany w Szwecji Arborelius przeszedł na katolicyzm z luteranizmu w wieku 20 lat. W 1971 roku wstąpił do zakonu karmelitów bosych, a w 1979 roku przyjął święcenia kapłańskie. Biskupem Sztokholmu został mianowany przez papieża Jana Pawła II w 1998 roku, a kardynałem przez papieża Franciszka w 2017 roku. Arborelius znany jest ze swojej skromności, woli skromny habit niż biskupie szaty. Ma także dobry kontakt z ludźmi i poczucie humoru.
W Szwecji, gdzie dominuje luterański Kościół Szwecji, członkami Kościoła rzymskokatolickiego jest około 130 tysięcy wiernych.
Autorka/Autor: js
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock