Trump: nie będziemy ponosić kosztów ochrony Harry'ego i Meghan. "Sami muszą zapłacić"

"Donoszono, że Harry i Meghan, którzy wyjechali z Wielkiej Brytanii, zamieszkają na stałe w Kanadzie. Teraz wyjechali z Kanady do USA. Jednak Stany Zjednoczone nie będą płacić za ich ochronę. Oni sami muszą zapłacić!" - napisał w niedzielę na Twitterze amerykański prezydent. Para zdecydowała się na przeprowadzkę do USA w momencie, w którym kraj staje się epicentrum pandemii.

"Donoszono, że Harry i Meghan, którzy wyjechali z Wielkiej Brytanii, zamieszkają na stałe w Kanadzie. Teraz wyjechali z Kanady do USA. Jednak Stany Zjednoczone nie będą płacić za ich ochronę. Oni sami muszą zapłacić!" - napisał w niedzielę na Twitterze amerykański prezydent. 

Donald Trump podkreślił jednocześnie, że jest "wielkim przyjacielem i adoratorem Królowej (Elżbiety II - red.) i Zjednoczonego Królestwa".

Para książęca wydała w niedzielę, za pośrednictwem swojego rzecznika, oświadczenie, w którym przekonuje, że "nie planuje prosić amerykańskiego rządu o środki na ochronę". Dodała, że zorganizowano już "prywatnie opłaconą ochronę". 

Zmiana statusu i wstrzymanie publicznej ochrony

Meghan i Harry formalnie ustąpią z roli wyższych rangą członków brytyjskiej rodziny królewskiej oraz przestaną reprezentować królową z dniem 31 marca. BBC zwraca uwagę, że po upływie roku, te ustalenia zostaną zrewidowane.

Małżeństwo razem z synkiem Archiem spędziło ostatnie kilka miesięcy na zachodnim wybrzeżu Kanady. Od listopada ubiegłego roku, z uwagi na status "osób międzynarodowo chronionych" (w prawie międzynarodowym dotyczy on m.in. dyplomatów oraz oficjalnych przedstawicieli państw), książę i księżna Sussex byli objęci ochroną Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej. Eksperci szacowali, że koszt rocznej ochrony Harrego i Meghan może wynosić między 10 a 30 milionów dolarów. 

Jednak w lutym kanadyjskie władze ogłosiły, że "w związku ze zmianą statusu" pary, wraz z końcem marca utraci ona ochronę opłacaną z publicznych pieniędzy. 

Jak donoszą amerykańskie media, w związku z trwającą pandemią, para książęca przeniosła się w ostatnim czasie do Los Angeles, skąd pochodzi Meghan. 

Brytyjska rodzina królewska
Brytyjska rodzina królewska
Źródło: PAP/Adam Ziemienowicz, Maria Samczuk

USA kolejnym epicentrum pandemii

Harry i Meghan przeprowadzają się do USA w momencie, gdy kraj staje się kolejnym epicentrum pandemii. Liczba zainfekowanych koronawirusem wynosi tam - według stanu na poniedziałek - ponad 142 tysiące. Łącznie w Stanach Zjednoczonych odnotowano już ponad 2,4 tysiąca zgonów osób zakażonych SARS-CoV-2. Wywoływana przez wirusa choroba przyczyniła się do śmierci ludzi w 48 stanach.

Ostatnimi stanami bez ofiar śmiertelnych są Hawaje i Wyoming. W sześciu stanach liczba zmarłych przekroczyła 100. Są to: Nowy Jork (1026), Waszyngton (197), New Jersey (161), Luizjana (152), Michigan (132) oraz Kalifornia (129), gdzie obecnie mieszka para książęca. 

Czytaj także: