Brytyjscy książęta Andrzej i Edward zabrali w niedzielę głos w związku ze śmiercią swego ojca, księcia Filipa. Pierwszy z nich przyznał, że rodzina królewska odczuwa wielką stratę i nazwał księcia Edynburga "dziadkiem narodu". Drugi podkreślił, że Filip "zawsze myślał o innych, zanim pomyślał o sobie". Mąż królowej Elżbiety II zmarł w piątek w wieku 99 lat.
99-letni książę Filip, mąż królowej Elżbiety II, zmarł w piątek rano na zamku w Windsorze, do którego powrócił 16 marca po miesięcznym pobycie w dwóch londyńskich szpitalach. Na wszystkich budynkach państwowych flagi zostały opuszczone do połowy masztu. Termin pogrzebu wyznaczono na 17 kwietnia.
O swych uczuciach po śmierci ojca mówił w sobotę jego najstarszy syn, następca tronu książę Karol. W niedzielę głos zabrali jego bracia, książę Andrzej i książę Edward.
Książę zawiesił wykonywanie obowiązków publicznych
- Myślę, że tak bym to ujął, iż straciliśmy prawie dziadka narodu - powiedział dziennikarzom Andrzej, książę Yorku, w wypowiedzi udzielonej w niedzielę przed prywatną kaplicą. Dodał, że królowa opisała śmierć męża jako pozostawienie ogromnej pustki w jej życiu.
To jedna z nielicznych publicznych wypowiedzi księcia Andrzeja w ostatnich latach. W listopadzie 2019 roku ogłosił on, że zawiesza wykonywanie obowiązków publicznych, co było efektem narastającego skandalu wokół jego znajomości z oskarżanym o przestępstwa seksualne amerykańskim finansistą Jeffreyem Epsteinem, który w sierpniu zeszłego roku popełnił samobójstwo w więzieniu.
Wprawdzie książę Andrzej nie jest formalnie o nic oskarżony, ale istnieją podejrzenia, że nie mówił prawdy na temat swojej znajomości z jedną z nieletnich dziewcząt, które Jeffrey Epstein "oferował" swoim przyjaciołom. Ponadto, mimo deklaracji księcia, że będzie współpracował z amerykańską prokuraturą badającą sprawę, jak dotąd tego unika. Prawnicy Andrzeja wystosowali oświadczenie, w którym zaprzeczono zarzutom, jakoby książę Yorku miał odmawiać współpracy z amerykańskimi śledczymi. "Książę w tym roku przynajmniej trzykrotnie oferował swoją pomoc w dochodzeniu" - napisano.
W wywiadzie udzielonym BBC w listopadzie 2019 roku książę odniósł się do zarzutów Virginii Giuffre, która utrzymuje, że jako nieletnia była zmuszana do uprawiania seksu z księciem. - Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek spotkał tę panią - powiedział. Książę Andrzej w rozmowie z BBC powiedział, że żałuje, że nie zerwał kontaktów z Epsteinem, kiedy ten w 2008 roku został skazany za przestępstwa seksualne z udziałem nieletnich. Spotkał się z nim, gdy zwolniono go z aresztu.
"Wciąż próbujemy się z tym pogodzić"
Również najmłodszy syn Filipa, książę Edward, hrabia Wessex, wspominał w niedzielę w rozmowie z dziennikarzami swojego ojca. Mówił, że jego ojciec "zawsze myślał o innych, zanim pomyślał o sobie". Ocenił, że hołd jaki oddają mu ludzie, jest "fantastyczny".
- To był szok. Chociaż ktoś bardzo próbuje się przygotować na coś takiego, to wciąż jest to straszny szok - przyznał Edward, mówiąc o śmierci ojca. - Wciąż próbujemy się z tym pogodzić. To jest bardzo, bardzo smutne - dodał.
Podkreślił, że dla członków rodziny Filip "mógł być ojcem, dziadkiem, teściem, ale znaczył bardzo wiele dla bardzo wielu innych ludzi".
Pałac Buckingham podał szczegóły uroczystości pogrzebowych
W sobotę Pałac Buckingham poinformował, że uroczystości pogrzebowe księcia odbędą się 17 kwietnia. Do tego czasu w kraju obowiązywać ma żałoba narodowa. Ceremonia zostanie odprawiona w kaplicy świętego Jerzego na zamku w Windsorze. Rozpocznie się o godzinie 15.
Rzecznik rodziny królewskiej poinformował, że przebieg ceremonii będzie zgodny z wolą księcia Filipa. Królowa Elżbieta II zaakceptowała już plan uroczystości - przekazała agencja Reutera.
Nie odbędą się żadne publiczne procesje i zaapelowano, aby osoby postronne nie przyjeżdżały do królewskich rezydencji. Chociaż rodzina królewska wyraziła swój smutek z powodu ograniczenia pogrzebu dla szerszej publiczności, podkreślono, że lepiej, aby ludzie oglądali transmisję w telewizji niż podróżowali do Windsoru.
Ceremonia odbędzie się zgodnie z wymogami restrykcji epidemicznych, co oznacza, że będzie mogło w niej wziąć maksymalnie 30 osób. Lista uczestników zostanie ogłoszona w czwartek, ale jak się oczekuje znajdą się na niej wszystkie dzieci i wnuki księcia, w tym książę Harry, choć będąca w ciąży jego żona, księżna Meghan, za radą lekarzy nie przyleci z USA.
Wielka Brytania żegna księcia
Książę Filip, który 10 czerwca skończyłby 100 lat, był najdłużej żyjącym mężczyzną w historii brytyjskiej rodziny królewskiej i trzecią najdłużej żyjącą osobą – po Alicji, księżnej Gloucester, ciotce Elżbiety II (zmarła w wieku 103 lat), oraz Elżbiecie Bowes-Lyon, czyli matce obecnej monarchini (zmarła w wieku 102 lat). Był najdłużej żyjącym małżonkiem brytyjskiego monarchy, a wraz z Elżbietą II stali się jedyną parą królewską w historii brytyjskiej monarchii, która doczekała 70. rocznicy ślubu. Oprócz czwórki dzieci (Karol, Anna, Andrzej i Edward) miał ośmioro wnuków i dziesięcioro prawnuków.
Książę Filip wycofał się z życia publicznego w 2017 roku. Po raz ostatni był widziany publicznie w lipcu 2020 roku przy okazji przekazania ceremonialnej roli szefa The Rifles, pułku piechoty brytyjskiej armii, w ręce swojej synowej, księżnej Camilli.
Źródło: Reuters, PAP, BBC, ENEX