Brytyjska królowa Elżbieta II spotkała się w niedzielę z zespołem londyńskiego szpitala Royal London Hospital, wirtualnie otwierając nowe skrzydło placówki. Monarchini, która w lutym zachorowała na COVID-19, powiedziała w trakcie spotkania, że choroba "zostawia człowieka zmęczonym i osłabionym".
"Jako mecenas Royal London Hospital, królowa dokonała oficjalnego otwarcia oddziału im. Królowej Elżbiety, który zbudowano w zaledwie 5 tygodni w odpowiedzi na COVID-19" - poinformowano na profilu rodziny królewskiej na Twitterze. Elżbieta połączyła się z personelem oraz pacjentami placówki, którzy opowiedzieli jej o swoich doświadczeniach z pandemii.
Na spotkaniu obecny był m.in. Asef, który w grudniu wraz z całą rodziną zachorował na COVID-19 i był leczony w londyńskim szpitalu. Zapytany przez królową, jak się czuje, odparł, że dochodzi do siebie. - Cieszę się, że masz się lepiej - powiedziała królowa, która sama przechorowała COVID-19. Przyznała, że "choroba zostawia człowieka zmęczonym i osłabionym".
COVID-19 w Pałacu Królewskim
W lutym Pałac Buckingham poinformował, że królowa miała pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, ale doświadcza jedynie łagodnych objawów, podobnych do przeziębienia. Mimo choroby królowa kontynuowała wykonywanie lekkich obowiązków.
95-letnia monarchini jest w pełni zaszczepiona przeciw COVID-19 i przyjęła także dawkę przypominającą.
Obawy o to, że monarchini mogła być narażona na kontakt z koronawirusem, pojawiły się 10 lutego, gdy pozytywny wynik testu miał jej najstarszy syn, książę Karol i okazało się, że Elżbieta II widziała się z nim dwa dni wcześniej.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO:
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: RoyalFamily/TWITTER