Nic nie zastąpi smaku prawdziwej kawy o poranku. Takiego zdania są także astronauci przebywający w kosmosie. Jeden z nich, były astronauta NASA Franklin Chang, miał dość kosmicznych specyfików kawo-podobnych i wpadł na pomysł stworzenia kosmicznego ekspresu do prawdziwej kawy.
Jego ideę zrealizowało dwóch studentów z Kostaryki z Instytutu Szkoły Elektromechanicznej, Daniel Rozen i Josue Solano. Zbudowali urządzenie, dzięki któremu astronauci przebywający w kosmosie będą mogli cieszyć się smakiem prawdziwej kawy.
Przygotowanie kawy w stanie nieważkości nie jest proste: woda "rozlewa" się na drobne krople i trudno przepuścić ją przez filtr i mielona kawę. Ponadto podczas podgrzewania ciecz bardzo szybko paruje.
Jak to działa?
- Włączamy urządzenie. Maszyna podgrzewa wodę do temperatury 90 stopni Celsjusza, idealnej do parzenia kawy. Kierujemy wodę do komory gdzie znajduje się kawa i wylewamy do filiżanki - demonstruje działanie urządzenia w warunkach ziemskich Daniel Rozen.
Pilnie strzeżony sekret
Studenci nie chcą do końca wyjawić jak działa ich urządzenie, ponieważ wynalazek nie jest jeszcze opatentowany. Boją się, że ktoś może ukraść ich pomysł.
NASA oznajmiła, że nie szuka rozwiązania pozwalającego robić dobrą kawę w kosmosie, ale oznajmiła, że jest zainteresowana każdą innowacją.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters