Przed śmiercią oddał respirator młodszemu choremu. "Chrześcijański heroizm" księdza

72-letni ksiądz Giuseppe Berardelli zrezygnował z ufundowanego przez parafian respiratora i poprosił o podłączenie do niego kogoś młodszego. Włoskie media nazywają czyn Berardelliego "chrześcijańskim heroizmem". Kapłan zmarł w szpitalu, był zakażony koronawirusem.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Ksiądz Giuseppe Berardelli pochodził z miejscowości Casnigo koło Bergamo, czyli z epicentrum epidemii we Włoszech. Od jakiegoś czasu miał kłopoty ze zdrowiem. Właśnie z tego powodu pojawiły się u niego, po zakażeniu koronawirusem, poważne komplikacje, wymagające podłączenia go do respiratora.

CZYTAJ RAPORT TVN24.PL: KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE >>>

Jak podały media, świadom tego, że jest u kresu życia, zrezygnował z urządzenia, które, jak podaje BBC, zostało ufundowane dla księdza przez parafian.

Poprosił, by przekazano je młodszemu choremu, komuś, kogo nie znał - podkreślono w relacji telewizyjnej.

Ksiądz zmarł w szpitalu w Lovere.

We Włoszech w ostatnich tygodniach zmarło co najmniej 30 księży zakażonych koronawirusem. 16 z nich należało do diecezji Bergamo.

Koronawirus we Włoszech

Poniedziałek był drugim dniem z rzędu, w którym spadła liczba nowych przypadków śmiertelnych wśród zakażonych koronawirusem oraz liczba nowych zakażeń we Włoszech - podała w poniedziałek Obrona Cywilna. Tego samego dnia szpital opuścił pierwszy włoski zakażony.

Od 20 lutego, gdy odnotowano pierwszy przypadek zakażenia, we Włoszech zmarło 6077 osób. W ciągu ostatniej doby zmarły 602 osoby, czyli o 49 mniej niż dobę wcześniej.

Czytaj także: