Włoski minister zdrowia Roberto Speranza – na trzy dni przed rozpoczęciem szczepień dzieci w wieku 5-11 lat - apeluje o to, żeby obywatele kraju "zaufali pediatrom". Według przedstawionego w poniedziałek sondażu szczepienia dzieci popiera we Włoszech połowa rodziców.
- To delikatna kwestia, w której należy zaufać tym, którzy swoje życie poświęcają naszym dzieciom - powiedział minister zdrowia Włoch Roberto Speranza w sprawie szczepień dzieci w wieku 5-11 lat. Zapewnił, że on zaszczepi swoje dzieci.
Władze medyczne w wielu regionach Włoch informują o boomie zapisów dzieci na szczepienia. Zaczną się one prawie w całym kraju w czwartek, a w stołecznym Lacjum - w środę. Początek szczepień najmłodszych zbiega się w czasie z szerzeniem się zakażeń wśród nich, które jest znaczne i stale rośnie, na co zwrócił uwagę koordynator komitetu doradców rządu, profesor pediatrii Franco Locatelli.
- Oferta szczepień jest w najlepszym interesie dzieci. Błędne jest mówienie, że szczepi się je po to, by chronić dorosłych. Szczepi się dzieci po to, aby chronić ich zdrowie - powiedział Locatelli, szef krajowej Rady Medycznej.
Zaznaczył w wywiadzie radiowym, że chodzi zarówno o zdrowie fizyczne, jak i psychiczne dzieci, które mogą bardzo ucierpieć z powodu braku normalnych relacji z rówieśnikami. Według przedstawionego w poniedziałek sondażu, szczepienia dzieci popiera we Włoszech połowa rodziców.
Sytuacja epidemiczna we Włoszech
Po co najmniej jednej dawce szczepionki jest 88 procent ludności Włoch w wieku powyżej 12 lat. Po dwóch dawkach ponad 85 proc. To jeden z najlepszych wyników w Europie i na świecie - zaznacza ministerstwo zdrowia w Rzymie.
Dane z ostatniej doby w kraju to 98 zgonów na COVID-19 i ponad 12,7 tys. nowych zakażeń. 4 procent testów dało wynik pozytywny. O ponad 280 do 7800 wzrosła liczba pacjentów w szpitalu. Na intensywnej terapii jest 856 osób.
Źródło: PAP