Z półek sklepowych znikają makarony, ryż, pieluchy. "Strach przed niedoborem powoduje niedobór"

Widok pustych sklepowych półek, do którego wcześniej przyzwyczaili się mieszkańcy objętych epidemią regionów Włoch, teraz można napotkać coraz częściej także w innych krajach, w tym we Francji i Wielkiej Brytanii. W obawie przed koronawirusem ludzie wykupują żywność o długim terminie ważności oraz produkty higieniczne.

Strach przed niedoborem powoduje niedobór – twierdzą przedstawiciele sieci supermarketów we Francji cytowani przez francuskie media. Duzi detaliści próbują uspokajać konsumentów zapewnieniami, że dostawy docieraja na bieżąco i w sklepach nie zabraknie żywności, ale klienci i tak kupują na zapas.

Oprócz produktów żywnościowych ze sklepów znikają w pierwszej kolejności także papier toaletowy i pieluchy.

"Gwałtowny wzrost sprzedaży"

W ostatnich dniach sprzedaż makaronu we Francji wzrosła o prawie 60 procent, mąki o 25 procent, a ryżu o 20 procent – podaje telewizja BFM TV. W pobliżu Compiegne w departamencie Oise na północy kraju, jednym z dwóch głównych centrów rozprzestrzeniania się wirusa w tym kraju, niektóre sklepy odnotowały wzrost sprzedaży o 150 procent.

Na francuskiej giełdzie wzrosły kursy akcji firm produkujących i dystrybuujących żywność i produkty higieniczne oraz leki. Ze sklepów i z aptek dawno już zniknęły maseczki higieniczne oraz żele antybakteryjne. We wtorek głos w tej sprawie zabrała sekretarz stanu w ministerstwie gospodarki i finansów Agnes Pannier-Runacher, która zapowiedziała reglamentację cen. Jak podaje BFM TV ceny tych produktów w sklepach internetowych wzrosły nawet o 800 procent. Blokowanie wzrostu cen wybranych grup produktów przez maksymalnie sześć miesięcy w sytuacjach kryzysowych i społecznie uzasadnionych jest zgodne z francuskim kodeksem handlowym.

Niektórzy handlowcy podsycają panikę zakupową W poniedziałek w sklepie jednej z sieci handlowych w departamencie Morbihan na zachodzie Francji pojawiła się tabliczka z napisem: "Może powinniśmy zrobić zapasy ryżu i makaronu?". Skrytykował to deputowany partii rządzącej LREM Eric Bothorel w mediach społecznościowych.

Rośnie liczba zakażonych i ofiar śmiertelnych

Francuskie ministerstwo zdrowia poinformowało we wtorek o czwartym zgonie z powodu koronawirusa w tym kraju. Potwierdzonych zostało także 13 nowych zakażeń. Tym samym liczba zainfekowanych we Francji wzrosła do 204. Najnowsza ofiara śmiertelna to 92-letni mężczyzna. Wcześniej we Francji na COVID-19 zmarli: 81-letni chiński turysta, zdiagnozowany pozytywnie pod koniec stycznia, 60-letnia nauczycielka i 89-letnia kobieta hospitalizowana w Hauts-de-France.

Wcześniej we wtorek minister zdrowia Oliver Veran powiedział, że "we Francji nie ma jeszcze epidemii koronawirusa, choć nie można jej wykluczyć w przyszłości". Poinformował także o odblokowaniu dodatkowych 260 mln euro dla szpitali w związku z rozprzestrzenianiem się SARS-Cov-2 i zapewnił, że dodatkowe 15-20 mln maseczek ochronnych zostanie dostarczone na rynek.

Francja jest drugim po Włoszech najbardziej dotkniętym koronawirusem krajem w Europie.

Jak rozprzestrzenia się koronawirus? (stan na 3 marca rano)
Jak rozprzestrzenia się koronawirus? (stan na 3 marca rano)
Źródło: gisanddata.maps.arcgis.com
Czytaj także: