Tysiące osób demonstrowały przeciw obowiązkowi szczepień i zaświadczeniom sanitarnym

Źródło:
PAP

Sześciu policjantów i żandarmów zostało lekko rannych w sobotnim starciu z manifestującymi w Lyonie. W stronę funkcjonariuszy rzucano między innymi butelkami, oni zaś odpowiadali gazem łzawiącym. W tle tych wydarzeń były protesty przeciwników obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19 oraz systemowi certyfikatów sanitarnych we Francji.

W sobotę we Francji odbyło się 136 protestów przeciw obowiązkowym szczepieniom przeciw COVID-19 dla medyków, co ma obowiązywać od 15 sierpnia, i wymogowi okazywania zaświadczeń sanitarnych przy wejściu do restauracji, baru czy kina. W wzięło w nich udział około 114 tysięcy osób - poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Starcia z policją w Lyonie

W samym Paryżu w kilku demonstracjach manifestowało blisko 18 tysięcy osób. Natomiast podczas niezarejestrowanego zgromadzenia w Lyonie na wschodzie kraju doszło do starć z policją - relacjonuje agencja AFP. Chociaż organizatorzy nawoływali do pokojowego zachowania, w stronę policjantów, otaczających grupę około 1000 protestujących, poleciały między innymi szklane butelki. Funkcjonariusze odpowiedzieli gazem łzawiącym.

Zatrzymano dziewięć osób, a sześciu policjantów i żandarmów zostało lekko rannych - przekazały lokalne władze.

W Paryżu i w Lyonie do przepychanek z policją dochodziło także w środę, gdy w dniu francuskiego święta narodowego zorganizowano wiele demonstracji przeciwko szczepieniom i certyfikatom.

Są to reakcje między innymi na regulację, według której od 21 lipca zaświadczenie o zaszczepieniu przeciw COVID-19, przejściu tej choroby lub negatywny test na obecność koronawirusa będą wymagane przy wstępie do instytucji kultury i miejsc rozrywki. Później certyfikaty będą też potrzebne, by wejść m.in. do restauracji, centrum handlowego i placówek służby zdrowia.

Sześć osób zatrzymanych. Mieli handlować fałszywymi zaświadczeniami

Wprowadzenie certyfikatów wykorzystują oszuści. Jak informuje dziennik "Le Monde", francuska policja zatrzymała sześć osób podejrzanych o handel fałszywymi świadectwami szczepień przeciw COVID-19.

Zatrzymania przeprowadzono w ostatnich dniach w Lyonie i dwóch podparyskich miejscowościach - pisze dziennik. Cztery osoby są podejrzane o przynależność do zorganizowanej grupy handlującej fałszywymi dokumentami, dwie - o ich kupienie.

Na trop szajki fałszerzy wpadli policjanci z jednostki zajmującej się cyberprzestępczością. Ich uwagę przyciągnęło konto "Niesamowity lekarz" (fr. Medecin incroyable) na Snapchacie. Prowadząca je osoba za 350-500 euro oferowała "całkowicie autentyczne, odpowiednio podpisane przez lekarza" świadectwa szczepień przeciw COVID-19.

Po blisko dwumiesięcznym dochodzeniu policjanci odkryli zorganizowaną grupę fałszerzy. W jej centrum miała stać pracowniczka administracyjna jednego z centrów szczepień pod Lyonem. Miała rezerwować terminy szczepień dla swoich klientów, którzy w rzeczywistości nie pojawiali się w punkcie i nie przyjmowali zastrzyków. Kobieta miała wypełniać jednak wszystkie dokumenty potwierdzające ich zaszczepienie i wprowadzać je do systemu. Zaświadczenia były następnie wymieniane na gotówkę.

Co najmniej 400 osób kupiło fałszywe dokumenty

Policji udało się zidentyfikować co najmniej 400 osób, które kupiły fałszywe świadectwa szczepień, ale śledczy nie wykluczają, że nabywców nielegalnych dokumentów mogło być nawet dwa razy więcej - pisze "Le Monde".

Podczas towarzyszących zatrzymaniom przeszukań odkryto m.in. co najmniej 25 tysięcy euro w gotówce oraz odpowiednio ostemplowane, ale niewypełnione papierowe zaświadczenia o zaszczepieniu. Jedna z zatrzymanych osób miała również handlować sfałszowanymi wynikami testów PCR na obecność koronawirusa. Według "Le Monde" miała oferować zarówno dokumenty poświadczające negatywny wynik badania, które ułatwiały podróże, jak i te potwierdzające zakażenie SARS-CoV-2, co pozwalało uzyskać zwolnienie lekarskie.

Autorka/Autor:akr/dap

Źródło: PAP