Po ogłoszeniu izolacji sanitarnej około jedna czwarta mieszkańców Paryża opuściła stolicę - wynika z szacunków urzędu statystycznego INSEE. Podczas pandemii masa śmieci wyrzucanych w mieście zmniejszyła się o jedną trzecią. Paryż zużywa też o wiele mniej energii elektrycznej.
Po wprowadzonej 17 marca izolacji sanitarnej w ciągu kilku dni Paryż opuściło około 600 tysięcy osób - szacuje urząd statystyczny INSEE. Wyjechali cudzoziemcy i przybysze z prowincji, a także rodowici paryżanie, szczególnie z bogatszych dzielnic oraz osoby, które mają domy na wsi, gdzie, jak się uważa, warunki izolacji są mniej dokuczliwe niż w mieście.
Podobnie jak w innych metropoliach świata, w Paryżu poprawiła się jakość powietrza, ponieważ po stolicy Francji jeździ mało samochodów.
Publiczne przedsiębiorstwo Sytcom zajmujące się zbiórką śmieci podało, że w ciągu kilku dni po wejściu w życie nakazu pozostawania w domach masa wyrzucanych odpadów zmniejszyła się o 23 procent, a po kilku tygodniach - o 30 procent w porównaniu z normalną sytuacją.
Wyludnienie Paryża oraz zatrzymanie wielkiej części działalności gospodarczej widać również w zużyciu prądu - o 34 procent mniejszym niż przed izolacją.
95 procent składów metra stoi w zajezdniach
Podobnie jak w innych miastach świata, w Paryżu zamknięte są szkoły, uniwersytety, muzea i kina, podobnie jak wszystkie bistra i restauracje. Mimo, że nie było żadnych zakazów działalności hotelowej, 90 proc. hoteli regionu paryskiego nie przyjmuje gości.
95 procent składów metra stoi w zajezdniach.
7 kwietnia w Paryżu i na bliskich przedmieściach 825 tys. osób było na "częściowym bezrobociu" z powodu zamknięcia ich firm. 82 tysiące przedsiębiorstw wstrzymało działalność.
Epidemia ograniczyła również przestępstwa. Jak podawał w zeszłym tygodniu dziennik "Le Monde", kradzieże, oszustwa, wyłudzenia niemal wygasły.
Źródło: PAP