BBN chce wglądu do systemu ewidencji żołnierzy. "Będą grać teczkami"

Sławomir Cenckiewicz podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich
Onet: BBN żąda od resortu obrony dostępu do systemu ewidencji żołnierzy Wojska Polskiego
Źródło: TVN24
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, którego szefem jest Sławomir Cenckiewicz, zażądało od Ministerstwa Obrony Narodowej dostępu do systemu ewidencji żołnierzy Wojska Polskiego - ustalił Onet. Do tej pory BBN nie miał dostępu do tego systemu i wszystkich teczek personalnych - zaznaczają dziennikarze.

Dotychczas, jeśli szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego chciał zajrzeć do teczki danego oficera, zwracał się o nią do Departamentu Kadr resortu obrony - pisze Onet. Jak dodaje, powodem częściowego wglądu do akt żołnierzy była ocena kandydatów, którzy mieli być awansowani na stopnie generalskie lub wyznaczani na ważne stanowiska w armii.

"Gra teczkami"

Wysoki rangą oficer związany z wojskowymi służbami powiedział w rozmowie z Onetem, że Sławomir Cenckiewicz, który został mianowany na urząd szefa BBN przez prezydenta Karola Nawrockiego, "zawsze grał teczkami". "Przeglądał akta Wojskowych Służb Informacyjnych, kiedy był ich likwidatorem. Potem, jako szef Wojskowego Biura Historycznego miał dostęp do archiwów armii. Teraz też chce mieć wgląd w personalia żołnierzy, które są zgromadzone w systemie ewidencyjnym" - mówił.

Inny wojskowy przekazał Onetowi, że "kiedy Antoni Macierewicz został ministrem obrony, zażądał teczek personalnych generałów, pułkowników i podpułkowników". "Kiedyś wszedłem do jego gabinetu, a wszędzie tam leżały stosy tych teczek i jakieś osoby je przeglądały. Przy prezydencie Nawrockim są teraz ludzie Macierewicza, trudno się więc dziwić, że też będą grać teczkami. To ich stare, sprawdzone metody. Bardzo zresztą niebezpieczne" - dodał.

Sławomir Cenckiewicz podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich
Sławomir Cenckiewicz podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich
Źródło: PAP/Leszek Szymański

Sławomir Cenckiewicz bez poświadczenia bezpieczeństwa

W lipcu 2024 r. Służba Kontrwywiadu Wojskowego odebrała Cenckiewiczowi poświadczenie bezpieczeństwa, które jest wymagane przy dostępie do informacji niejawnych. Po skardze Cenckiewicza sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który 17 czerwca br. tę decyzję uchylił. Decyzja była nieprawomocna, strony miały możliwość zwrócenia się do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Na początku sierpnia rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował, że kancelaria premiera złożyła skargi kasacyjne od wyroku sądu, który przywraca dostęp Cenckiewiczowi do informacji niejawnych.

Na początku maja Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła Cenckiewiczowi zarzuty dotyczące pomocnictwa w odtajnieniu i ujawnieniu we wrześniu 2023 r. przez ówczesnego szefa MON Mariusza Błaszczaka części planu obronnego Polski "Warta" – koncepcji obrony przed potencjalnym atakiem Rosji. Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Piotr Skiba mówił, że Cenckiewicz "działał w celu osiągnięcia korzyści osobistej dla siebie i b. szefa MON Mariusza Błaszczaka oraz na szkodę interesu publicznego".

Cenckiewicz, odnosząc się w lipcu do sprawy poświadczenia bezpieczeństwa, nawiązał też do tych zarzutów. Stwierdził, że sprawa fałszywych zarzutów postawionych mu "w sprawie tzw. linii Wisły przybiera już teraz podobny obrót i zakończy się podobnym fiaskiem".

OGLĄDAJ: TVN24 HD
defilada

TVN24 HD
WYDANIE SPECJALNE

defilada
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: