"Senat nie zostanie zmuszony do wyrzucenia pieniędzy dla bogatych przyjaciół demokratów"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Mitch McConnell, przywódca większości republikańskiej w Senacie USA, zapowiedział, że w sprawie ustawy o wyasygnowaniu po dwa tysiące dolarów dla Amerykanów dotkniętych skutkami pandemii nie będzie "szybkiej ścieżki" rozpatrywania. Stojący na czele mniejszości demokratycznej w Senacie Chuck Schumer przekonywał natomiast, że "Senat zasługuje przynajmniej na możliwość głosowania, w tę, czy inną stronę". - Nie ma obecnie istotniejszej sprawy - ocenił.

Za wypłaceniem Amerykanom po dwa tysiące dolarów opowiedziała się wcześniej kontrolowana przez demokratów Izba Reprezentantów Kongresu USA. Było to możliwe dzięki temu, że wsparli ich także parlamentarzyści republikańscy. To wsparcie finansowe miałoby pomóc ludziom radzić sobie ze skutkami pandemii.

CZYTAJ TAKŻE: 600 dolarów dla każdego Amerykanina na czas pandemii. Trump złożył podpis >>>

McConnell o wyrzucaniu pieniędzy "dla bogatych przyjaciół demokratów"

Przywódca większości republikańskiej w Senacie Stanów Zjednoczonych Mitch McConnell, który wystąpił w środę w Izbie, nie przewiduje jednak rychłego głosowania nad ustawą. Zapowiedział, że w sprawie tej nie będzie "szybkiej ścieżki".

Według stacji CNN decyzja republikanina niweczy prawdopodobnie szanse, aby projekt ustawy został poddany pod głosowanie jeszcze w najbliższy weekend.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

McConnell przeciwny był szczególnie wypłatom dla ludzi o wyższych dochodach. - Senat nie zostanie zmuszony do wyrzucenia pożyczanych pieniędzy dla bogatych przyjaciół demokratów, którzy nie potrzebują pomocy – argumentował polityk.

Przywódca mniejszości demokratycznej w Senacie Chuck Schumer naciskał na republikanów, aby jak najszybciej poddali projekt pod głosowanie. - Senat zasługuje przynajmniej na możliwość głosowania, w tę, czy inną stronę. (...) Nie ma obecnie istotniejszej sprawy - ocenił.

Postulaty Donalda Trumpa

McConnell mimo tych apeli zadeklarował, że prace nie posuną się naprzód w Senacie, jeśli nie zostaną uwzględnione postulaty prezydenta Donalda Trumpa. Amerykański przywódca, opowiadając się za dwutysięcznymi wypłatami, domagał się, by firmy takie jak Faceboook czy Twitter pozbawione zostały przywileju ochrony prawnej i nie mogły wciąż działać online, nie ponosząc za to odpowiedzialności. Nalegał też na śledztwo w sprawie rzekomych oszustw wyborczych.

- Senat nie zamierza oddzielić trzech spraw, które prezydent Trump połączył ze sobą - argumentował McConnell. W jego opinii każdy z postulatów Trumpa jest warunkiem wstępnym podpisania przez prezydenta pakietu pomocowego na czas pandemii COVID-19.

CNN zauważa jednak, że Trump nigdy nie sprecyzował, że te elementy powinny być ze sobą powiązane.

Po 2 tysiące dolarów dla każdego Amerykanina

Ustawa niższej izby Kongresu zakładała, że do bezpośredniego wsparcia w pełnej wysokości 2 tysięcy dolarów byłyby uprawnione osoby zarabiające poniżej 75 tysięcy dolarów rocznie lub 150 tysięcy dolarów jako para. Kwota miała być pomniejszana o 5 dolarów za każde 100 zarobione przez osobę o dochodach powyżej 75 tysięcy.

Jak wyjaśnia CNN, ludzie o dochodach sięgających ponad 99 tysięcy dolarów nie kwalifikowaliby się w ogóle do wsparcia, podobnie jak pary zarabiające więcej niż 198 tysięcy dolarów.

Koronawirus w USA

Do środy w Stanach Zjednoczonych potwierdzono ponad 20 milionów przypadków zakażenia koronawiuse SARS-CoV-2, zmarło ponad 350 tysięcy pacjentów. Za ozdrowieńców uznaje się blisko 12 milionów osób, natomiast aktywnych przypadków infekcji odnotowuje się obecnie niespełna 8 milionów.

Z ostatnich aktualnych danych epidemicznych - przedstawionych w środę przez Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore - w ciągu ostatniej doby w Stanach Zjednoczonych odnotowano 3725 śmierci osób zainfekowanych. Jest to najwyższy dobowy bilans zmarłych od początku epidemii w USA. W ciągu ostatnich 24 godzin obecność koronawirusa potwierdzono u 201 555 kolejnych osób.

Do zakażenia wystarczyło jedno spotkanie. Starsze małżeństwo zmarło na COVID-19 w odstępie kilku dni >>>

Stany Zjednoczone zarówno pod względem zakażeń, jak i zgonów wywołanych COVID-19 lub tą chorobą i schorzeniami współistniejącymi, są najbardziej dotkniętym pandemią państwem świata. Jak ostrzegają amerykańscy eksperci, w związku z najwyższą w historii liczbą hospitalizacji, brakiem pielęgniarek oraz niezbędnej aparatury, w tym respiratorów, niektóre szpitale mogą być zmuszone do ograniczeń w przyjmowaniu pacjentów.

Autorka/Autor:akr//rzw

Źródło: PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: